Seriale, które pozwolą ci przetrwać zimę. Te produkcje roztopią twoje serce i śnieg
Zima jak co roku zaskoczyła Polaków, ale nie tych, którzy są zaprawieni w serialowych bojach. Oni wiedzą, że teraz bez wyrzutów sumienia trzeba po prostu zostać w domu (reszta: dzwońcie do szefa po home office) i włączyć HBO GO lub Netfliksa. No, chyba, że wolicie zjeżdżać na sankach. Śmiało. Tylko potem nie przychodźcie do mnie z płaczem.
Wiecie, jak to z zimą jest... Pada śnieg, jest biało, podejrzewam, że nawet macie ochotę wyjść na spacer. Kiedy na dworze jest 40 stopni tęsknicie za tymi momentami, gdy przy minusowej temperaturze odmarzają wam policzki, wyglądające po chwili jak czerwone jabłuszka. Ten stan zachwytu ulatnia się jednak wraz z parą z waszych ubrań, kiedy wchodzicie do ciepłego pomieszczenia, a sople lodu skraplają się z zimnego nosa. Nie ma co ukrywać - przyjemniej jest, kiedy jest przyjemnie, to znaczy: ciepło.
Gdy wiatr hula za oknem, można jednak wygodnie, pozostając cały czas pod kocem, przenieść się do fantastycznych miejsc bez obaw, że trzeba będzie wołać sąsiada, żeby pomógł z samochodem, bo coś, cholera, nie chce odpalić, dziwne. Miejsc, które rozgrzeją wasze serca i stopią śnieg. I przy tym wszystkim pozwolą wam z godnością przetrwać zimę. W domu. Bez gęsiej skórki, a co najwyżej ze skórką pomarańczową w grzanym winie.
Seriale, które pozwolą ci przetrwać atak zimy:
Niepewne
Dobra, nie ma się co zatrzymywać, lecimy do razu z grubej rury i wjeżdżamy na pełnej do Los Angeles. A tam czekają na nas Issa, Molly i ich problemy sercowe. Dwie Afroamerykanki codziennie zmierzają się z pracą, facetami i innymi babkami, które nie zawsze dobrze im życzą. „Niepewne” były dla mnie doskonałą odtrutką po zakończonej już serii „Dziewczyny” od Leny Dunham. Mamy tu humor, hipsterów i histerię. A wszystko to jest hot, też przez samo h, czyli gorące. Słońce, seks, bohaterki i fabuła. Temperatura wzrasta do co najmniej 40 stopni. Wystarczy by zapomnieć o zimie. A potem za nią na chwilę zatęsknić.
Serial obejrzycie na platformie HBO GO.
Love
Pozostajemy w Mieście Aniołów, bo kto też chciałby stamtąd uciekać. No dobra, czasem Gus, który nie do końca radzi sobie z życiem. Ten nerd zdecydowanie nie jest zadowolony ze swojej pracy. Chciałby pisać scenariusze do hollywoodzkich produkcji, a tymczasem uczy dzieciaki, które w tym Hollywood grają. I zazdrości nierzadko tym rozwydrzonym bachorom. Pewnego dnia poznaje Mickey. Ta dziewczyna to jakiś szalony miks wariatki z romantyczką. A wiecie co to zwiastuje? Mieszankę wybuchową. Gus i Mickey zakochują się w sobie, ale ta miłość nie będzie usłana różami. Będzie trochę darcia, trochę seksu, narkotyków, miłych słówek. Czasem będzie też romantycznie. Zawsze jednak, co najważniejsze, ciepło.
„Love” zobaczycie w serwisie Netflix. Serial zakończono na 3. sezonie.
Kochane kłopoty
No dobra, dobra, zanim powiecie, że przecież w „Gilmore Girls” śnieg jest i ma duże znaczenie dla jednej z głównych bohaterek, Lorelai, uprzedzę was: tak, wiem. Ta produkcja niejako wyłamuje się z tych ciepłolubnych, bo Lorelai kocha śnieg. Dla niej śnieg jest magiczny. I właśnie dlatego może was przekonać, że i wy powinniście tak myśleć. Krótki spacer, potem burger u Luke'a i od razu zima wydaje się piękniejsza (zwłaszcza, jeśli do burgera weźmiecie frytki i shake'a). A teraz już bardziej serio, bo wiadomo, że najlepszą porą roku jest wiosna, „Kochane kłopoty” to idealny serial na jesienno-zimowy okres, który sprawi, że będzie wam cieplej. Na serduchu.
Serial obejrzycie na Netfliksie. Powstała też nowa seria „Kochane kłopoty: rok z życia”, która opowiada o przygodach bohaterek po latach.
Flaked
Wracamy do Kalifornii, bo nas trochę przewiało. A tam wita nas pewien przystojniak, w którego wcielił się Will Arnett. Chip, bo tak nazywa się główny bohater, ma sporo problemów. Jego przeszłe życie wciąż się za nim wlecze, a on chciałby móc zacząć wszystko od nowa. Niestety, ten (prawie) trzeźwy alkoholik nie do końca radzi sobie z rzeczywistością. A cierpi na tym nie tylko on, ale i wszyscy, którzy są z nim w jakiejś relacji. „Flaked” to nieco cyniczna, a na pewno humorystyczna, momentami refleksyjna opowieść o gościu, który chce naprawić swoje życie. Jego sposobem na to jest... bycie guru dla innych pokrzywdzonych przez siebie i los. Niestety, wersja siebie, którą Chip serwuje innym, często niewiele ma wspólnego z tym, jaki mężczyzna jest naprawdę. Ale przynajmniej jest im ciepło.
Serial zobaczycie na platformie Netflix.
Crazy Ex-Girlfriend
A czemu by tak nie przenieść się z Nowego Jorku do (tak, wiem) Kalifornii, nawet jeśli kocha się śnieg? Dobra, wchodzę w to! To znaczy, Rebecca, która po latach spotyka swoją nastoletnią miłość z wakacji i postanawia rzucić wszystko, i... przenieść się do małego miasteczka, w którym dorosły już Josh mieszka. Kobieta ma obsesję na jego punkcie i zaczyna go, tak na dobrą sprawę, prześladować. Robi wszystko, by znaleźć się blisko niego, wymyślając co i rusz nowe kłamstwa. „Crazy Ex-Girlfriend” to jeden z najbardziej pokręconych seriali, jaki zobaczycie, a jakby tego było mało, jest stworzony w konwencji musicalu. To trzeba zobaczyć!
Serial obejrzycie w serwisie Netflix.
Wielkie kłamstewka
Teraz będzie trochę bardziej poważnie. Akcja „Wielkich kłamstewek” również rozgrywa się w Kalifornii. Jesteśmy w Monterey, pięknym małym miasteczku nad oceanem, które jest jak z obrazka. Ale tylko na pozór, bo piękne miasteczka i idealne rodziny też skrywają swoje tajemnice. Bohaterów poznajemy w momencie, kiedy wiemy, że stało się coś złego. Ludzie są przesłuchiwani, a śledczy próbują poznać prawdę. Cofamy się do wydarzeń z przeszłości i poznajemy tę historię, która niedługo będzie mieć swój tragiczny finał, od początku. Rewelacyjna produkcja, najlepszy serial 2017 roku. W tym roku dostaniemy 2. sezon.
„Wielkie kłamstewka” zobaczycie na HBO GO.
Wodogrzmoty Małe
Kończymy te wycieczkę w ciepłe miejsca lekkim akcentem. Ale równie ważnym. „Wodogrzmoty małe” to rewelacyjna kreskówka również dla starszych widzów. Mamy tu wakacje, szalonych naukowców, wujka-cwaniaka łasego na pieniądze, wyluzowaną nastolatkę, nieszkodliwego, ale nie zawsze wiedzącego co się dzieje sympatycznego gościa, a przede wszystkim dwójkę szalonych dzieciaków, które próbują rozwiązać zagadkę tytułowej miejscowości. Bo tam dzieją się rzeczy nie z tej ziemi. „Wodogrzmoty Małe” zapewnią wam doskonałą zabawę na całe godziny. Uwaga: bez śniegu.
Serial obejrzycie na Netfliksie.