Łodzianie protestują przeciwko festiwalowi Audioriver
Pod koniec minionego roku na stronie internetowej kultowego festiwalu Audioriver pojawiła się informacja, że lokalizacja kolejnej edycja wydarzenia, które do tej pory odbywało się w Płocku, po 17 latach zostanie zmieniona. I choć festialowicze przyjęli informację dość dobrze, to tego samego nie można powiedzieć o mieszkańcach miasta. W sieci pojawiła się już petycja.
Audioriver to kultowy festiwal, na którym nie może zabraknąć fanów muzyki elektronicznej. Pierwsza edycja wydarzenia miała miejsce w 2006 r. i od tej pory niezmiennie odbywało się ono w Płocku na plaży nad Wisłą. W grudniu minionego roku organizatorzy festiwalu poinformowali jednak, że po 17 latach Audioriver odbędzie się w innym miejscu:
Na osiemnaste urodziny przyszła jednak pora na niełatwy krok i opuszczenie rodzinnego gniazda. Decyzja została podjęta po długich negocjacjach z nowym inwestorem festiwalu. Wyprowadzka pozwoli na dalsze nie tylko funkcjonowanie imprezy, ale też spełnienie ambicji.
Piotr Orlicz-Rabiega, szef festiwalu, przyznał wówczas, że decyzja miała związek z rosnącymi cenami i słabą bazą noclegową. Gorzko wypowiedział się na temat płockich hotelarzy, którzy po pandemii znacząco podnieśli ceny za pokój, przez co mieli problem zarówno uczestnicy Audiorivera, jak i dziennikarze:
To, co robili płoccy hotelarze… Nie powiem, że wszyscy, ale część. Proszę sobie wyobrazić, że ja za dwuosobowy pokój w trzygwiazdkowym hotel w tym roku płaciłem 1300 złotych. Za dobę! A brałem cały hotel. Przez cały rok hotel ma obłożenie 20%, a ktoś próbuje mi wcisnąć, że "wie pan Polski Ład, ceny wzrosły, inflacja". Może ja nie jestem szalenie inteligentny, ale nie jestem też debilem. Przez cały rok możecie sprzedawać pokoje po 300 złotych, a nagle podnosicie do 1300 złotych?
- skomentował.
Audioriver żegna Płock. Mieszkańcy Łodzi protestują
Już w grudniu na stronie internetowej festiwalu pojawiła się informacja, że Audioriver odbędzie się w Łodzi w Parku na Zdrowiu. Okazało się jednak, że mieszkańcy miasta nie są zadowoleni z tego pomysłu i wystosowali petycję. Podkreślili, że nie są przeciwni samemu festiwalowi, jednak ich zdaniem zabytkowy park nie jest odpowiednim miejscem na przyjęcie tysięcy festiwalowiczów:
Organizacja festiwalu z zapleczem koncertowym (wiele scen), sanitarnym i gastronomicznym oraz miasteczkiem namiotowym w sposób oczywisty wiązać się będzie z dewastacją przyrody w parku. Niepokoi nas również zły wpływ festiwalu na dziko żyjące zwierzęta i te zamknięte w Ogrodzie Zoologicznym
- czytamy w petycji.
Łodzianie dodali, że w okolice terenu, na którym ma odbyć się Audioriver, ma znaczenie historyczne i wyrazili swój żal do władz miasta, które nie skonsultowały się z mieszkańcami oraz ekspertami od ochrony środowiska:
Nie wyrażamy zgody na zamknięcie sporej części parku na ponad dwa tygodnie i ograniczenie możliwości korzystania z parku dla mieszkanek i mieszkańców Łodzi. Park na Zdrowiu jest zbyt cenny przyrodniczo, historycznie i społecznie, aby oddawać go do dyspozycji wyłącznie uczestników biletowanego festiwalu
- podsumowali.
O festiwalach przeczytasz więcej na Spider's Web:
