REKLAMA

Netflix bierze się za nowe anime. Pora na aktorską wersję Avatar: The Last Airbender

Netflix chce przekonać do swojej usługi kolejnych fanów animacji. Tym razem bierze się za aktorską adaptacją Avatar: The Last Airbender.

Avatar The Last Airbender
REKLAMA
REKLAMA

Twórcy serwisu Netflix nie zwalniają tempa. Właśnie ogłosili, że bardzo popularna w poprzedniej dekadzie animacja stacji Nickelodeon doczeka się nowej adaptacji. Avatar: The Last Airbender powstanie z udziałem prawdziwych aktorów, a w produkcję zostaną zaangażowani twórcy oryginału.

Avatar: The Last Airbender zakończył się już dekadę temu.

Animacja osadzona jest w fikcyjnym świecie stylizowanym na ziemską Azję. Jego mieszkańcy potrafią wpływać na materię za pomocą siły woli. Głównym bohaterem jest 12-letni Aang, którego zadaniem jest przywrócenie pokoju. Pomagają mu w tym liczni przyjaciele i towarzysze.

Avatar: The Last Airbender jest produkcją amerykańską, która łączy charakterystyczny styl japońskiego anime z klasyczną kreskówką. Nickelodeon wyemitowało trzy sezony animacji, która zdobyła liczne nagrody. Epilogiem serii był dwugodzinny odcinek zatytułowany Sozin’s Comet.

Avatar: The Last Airbender Concept Art Netflix class="wp-image-202822"

Netflix chce odkryć świat Avatar: The Last Airbender na nowo.

Oprócz trzech sezonów animacji jej twórcy wydali liczne zabawki, art book, grę karcianą, komiksy i trzy gry wideo. Pojawiły się też zestawy Lego inspirowane serią. Pojawił się też film The Last Airbender, ale na dzieło M. Night Shyamalana lepiej spuścić zasłonę milczenia.

REKLAMA

W latach 2012–2014 emitowano też kontynuację Avatar: The Last Airbender o tytule The Legend of Korra, ale do tej pory nie pojawiła się aktorska adaptacja w formie serialu. Zmieni to Netflix, który w przeszłości już brał na warsztat różne animacje i przerabiał je na swoją modłę.

Dobrą wiadomością jest to, że showrunnerami nowej produkcji zostali Michael Dante DiMartino i Bryan Konietzko, czyli twórcy pierwowzoru, a stacja Nickelodeon będzie współproducentem serialu. Twórcy zapewnili też, że nie będą podczas castingu stosować tzw. whitewashingu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA