REKLAMA

Podobał wam się Ben Affleck w roli Batmana? No to mamy potencjalnie złe wieści...

No dobra, to na razie plotka, ale wygląda na to, że Affleck nie tylko nie chce reżyserować nowego filmu o Batmanie, ale również chce zrezygnować z samej roli. Szkoda, bo był jednym z nielicznych pozytywów nowych filmów.

Batman Ben Affleck
REKLAMA
REKLAMA

Czy można nakręcić lepszą adaptację Batmana od Christophera Nolana? Z całą pewnością, jednak poprzeczka została postawiona bardzo wysoko. Trudno będzie, nawet znanym filmowcom, równać się z genialną, bezbłędną trylogią Mrocznego Rycerza.

Hollywood jednak postanowiło spróbować, a efekty były mizerne. Nie, nie dlatego, że te filmy były bardzo dobre, ale gasły przy blasku filmów Nolana. Okazały się kiepskie lub co najwyżej przeciętne, z bardzo niewieloma jasnymi punktami.

Jednym z nich był Ben Affleck. Tak, wiem, że wielu z was się ze mną nie zgodzi, czytałem przecież recenzje, w których aktor był bardzo krytykowany. Kreacja Afflecka była jednak bardzo przekonująca, a jego interpretacja postaci bardzo ciekawa. Niestety, wygląda na to, że na tym koniec.

Batman bez Bena Afflecka.

Wiemy już od dawna z oficjalnych źródeł, że Affleck zrezygnował z roli reżysera nowego filmu o Batmanie. Teraz, jak udało się dowiedzieć Colliderowi, aktor chce zrezygnować w całości ze swojej roli w uniwersum DC. Zaznaczam, że jest to informacja niepotwierdzona, mimo relatywnie poważanego źródła.

REKLAMA

Jeżeli to prawda, to albo Affleck zniknie na dobre, albo wystąpi w jeszcze jednym filmie z uwagi na zobowiązania i podpisane umowy. Aktor rzekomo jest w trakcie negocjacji i nie chce już występować, ale Warner Bros. może nie chcieć mu odejść w tak łatwy i bezbolesny sposób.

Warto zaznaczyć, że chodzi tu o zupełnie nowy film, a nie nakręconą już Justice League, która w kinach pojawi się 17 listopada i w której występuje Affleck.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA