REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Wiemy, który film jest największą katastrofą finansową tego lata. O dziwo, nie Ghostbusters

Ghostbusters miało przynieść Sony Pictures 70 milionów dolarów straty. Zawrotna suma, ale to nie Pogromczynie Duchów okazały się największą katastrofą tego lata.

09.09.2016
14:07
Ben-Hur to największa katastrofa finansowa tego lata
REKLAMA
REKLAMA

Ghostbusters zarobiło około 180 milionów dolarów na całym świecie, przy niezrozumiale wielkim budżecie 140 milionów. Włączając w to nieznane koszty marketingowe, szacuje się, że film przyniósł Sony 70 milionów dolarów straty. Oczywiście część z tej sumy pokryją dochody z gadżetów, gier i akcesoriów.

To jednak nie Ghostbusters, a Ben-Hur jest największą katastrofą finansową tego lata.

Remake kultowego filmu kostiumowego z 1959 roku przyniósł prawie dwa razy więcej strat niż Ghostbusters! Mówi się aż o 120 milionach dolarów „w plecy”. Nic w tym dziwnego, gdy podczas weekendu otwarcia film zarobił zaledwie… 30 milionów amerykańskich zielonych. Na całym świecie!

Ben-Hur kosztował MGM oraz Paramount ponad 100 milionów dolarów. Do tego dochodzą nieznane koszty promocji. Niezbyt skutecznej zresztą, ponieważ film przegalopował przez kina bez większego echa. Tego lata miała miejsce premiera wielu ekscytujących block-busterów, ale Ben-Hur na pewno nie był jednym z nich.

ben_hur_news class="wp-image-72730"

Grający w filmie Toby Kebbell może mówić o prawdziwym nieszczęściu.

REKLAMA

Aktor najpierw został znienawidzony jako Doom z rozczarowującej Fantastycznej Czwórki. Teraz odgrywa jedną z dwóch głównych ról w filmie, który przynosi rekordowe straty. To się nazywa klątwa.

Toby Kebbell udawał również potężnego orka Durotana w filmowym Warcrafcie. Komputerowa animacja również okazałaby się finansową porażką, gdyby nie gigantyczne wsparcie z chińskiego rynku. Co zabawne, w 2017 roku Kebbell zagra w filmie Kong: Wyspa Czaszki. Jestem ciekaw, czy chociaż wtedy zła passa zostanie przełamana.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA