REKLAMA

Co wybierzesz: wolność osobistą czy bezpieczeństwo? Black Mirror - Crocodile

Nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, że najnowszy sezon Black Mirror trzyma poziom. Znacznie większe wzburzenie mogłoby wywołać stwierdzenie, że to tylko wysoki poziom – nic więcej.

black mirror 4 crocodile 1
REKLAMA
REKLAMA

Na kolejny sezon serialu Czarne lustro czekam za każdym razem, gdy uda mi się skończyć aktualną serię. Zawiodłem się w zasadzie tylko kilka razy, ale niejednokrotnie przekonałem się, że nawet jeśli jeden z odcinków był wtórny, nudny lub zwyczajnie kiepski, to w pewnym momencie pojawi się coś, co nie pozwoli mi spokojnie zasnąć - a to wbrew pozorom jest bardzo pożądany stan po seansie serialu. W poprzednim sezonie czułem się tak po zobaczeniu cudownego San Junipero, który wyjątkowo zostawił po sobie bardzo, bardzo pozytywne emocje.

Crocidile też jest pozytywną opowieścią. Niestety, nie tak, jakbyśmy tego oczekiwali.

Odcinek bierze na warsztat bardzo znany motyw zbrodni i poczucia winy, a ostatecznie zbrodni i potencjalnej kary. Wszystko tu jest bardzo typowe. Pojawia się zbrodnia, która została już zupełnie zapomniana, ale wyrzuty sumienia sprawią, że powróci ona ze zdwojoną siłą. Kara za zbrodnię będzie wisiała nad bohaterami, ale czy nadejdzie? Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć bez spoilerów, ale sama fabuła przebiega w dość przewidywalny sposób.

black mirror 4 crocodile 1 class="wp-image-114240"

Krokodyl porusza bardzo znany i wielokrotnie eksploatowany motyw.

I niestety, robi to w sposób, który nie zostawia zbyt wielu pól do interpretacji. I nawet technologia, która pojawia się w tym odcinku, nie robi zbyt dużego wrażenia. Jest dość interesująca, niezbyt prawdopodobna i od początku jasne jest, jaką będzie pełnić rolę w finale.

Nie zmienia to jednak faktu, że sam Crocodile jest dość satysfakcjonujący.

Ma zwartą i trzymającą w napięciu strukturę. Nieźle pokazuje charaktery i emocje, które targają bohaterami. Odcinek momentami gra z widzem, który liczy, że nic gorszego już się nie wydarzy. To również niepozorna opowieść detektywistyczna, która nie opiera się wprost na dedukcji i indukcji, ale jest pełnoprawnym śledztwem. Czasem bywa liniowe i przewidywalne, ale to właśnie ono pokazuje przedstawioną technologię, która... najprościej mówiąc, zupełnie odziera nas z prywatności.

Główny wątek odrobinę przyćmiewa kwestię technologii, która często była jednym z głównych bohaterów serialu. Tu nowinki technologiczne są tylko drobnym elementem i powiedziałbym, że na pierwszy rzut oka nie ma w niej nic złego, a nawet więcej - pełni ona bardzo pozytywną rolę! Prawda jednak jest taka, że ostatecznie Crocodile zadaje zupełnie inne pytanie, niż mogłoby się wydawać w pierwszej chwili. To standardowe pytanie, które zadajemy sobie, gdy w mówimy o przeciwdziałaniu terroryzmowi.

black mirror 4 crocodile 1 class="wp-image-114234"

Ile wolności jesteśmy w stanie oddać, aby walczyć z terrorem?

Czy zgodzilibyśmy się, żeby nasze komputery były cały czas obserwowane przez służby specjalne? Aby każdy nasz krok śledziły miejskie kamery? Czy osobiste kontrole na lotniskach nie są przesadą? Na te pytania odpowiada przewrotnie Crocodile i trzeba przyznać, że te kilkadziesiąt minut zostawia po sobie ślad i skłania do przemyśleń.

REKLAMA

Niestety na tle innych odcinków tej ekscytującej antologii, Crocodile wypada średnio. Z pewnością jednak warto jest go obejrzeć i samemu wyciągnąć wnioski.

Crocodile to trzeci odcinek 4. serii Black Mirror. Poprzednie dwa trzymały dość wysoki poziom, ten jest drobną, chwilową zadyszką, ale powiedzmy sobie szczerze - wymagania w stosunku do Czarnego Lustra rosną z każdym sezonem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA