„Najlepszy Spider-Man w historii”. Krytycy są zachwyceni, a my wiemy, ile czasu dostał nowy Człowiek-Pająk
Premiera "Captain America: Civil War" niebawem. Część dziennikarzy miała już przyjemność obejrzeć ten film. Zachodnia prasa dawno nie była tak jednomyślna - to najlepszy tytuł w dotychczasowej historii Marvel Studios.
Lepszy niż Avengersi (co nie powinno być trudne), a nawet lepszy niż świetny, mocno polityczny i nieco bardziej poważny Zimowy Żołnierz. Zdaniem zachodnich recenzentów, nowy "Kapitan Ameryka" to kapitalny film z podgatunku herosów. Pełen sekretów i doskonałych scen akcji, a także wyposażony w zadowalającą historię.
Niestety, zachodnie media wciąż są związane embargo dotyczące filmu "Captain America: Civil War". Chociaż na pełne, oficjalne recenzje musimy jeszcze troszkę poczekać, z przecieków oraz tweetów konkretnych osób wyłania się jasny obraz - bracia Russo po raz kolejny zawiesili wysoko poprzeczkę, dając wszystkim fanom najlepszy film o zamaskowanych super-bohaterach ze stacji Marvela.
Dziennikarze są zgodni, że prawdziwą gwiazdą filmu "Captain America: Civil War" jest… Spider-Man.
To dla mnie naprawdę zaskakująca wiadomość. Jeżeli mam być szczery, Człowiek-Pająk widoczny pod koniec drugiego zwiastuna nie zrobił na mnie wyjątkowo dobrego wrażenia. Dziwny strój, chłopięcy głos, silne oderwanie od dotychczasowych bohaterów Marvela - coś mi się tutaj po prostu gryzło.
Okazuje się jednak, że nowy Spider-Man to strzał w dziesiątkę. Ten ma kraść „starej gwardii” bohaterów całe widowisko. Zarówno jako Człowiek-Pająk, jak i Peter Parker. Bardziej „ludzka” wersja tego herosa również pojawia się w nowym "Kapitanie Ameryce". W dodatku naprawdę na długo!
Spider-Man to nie malutki dodatek do filmu. To postać kluczowa, która dostała gigantyczną porcję czasu na ekranie.
Ile dokładnie? To udało się policzyć redaktorowi serwisu GeekTyrant, który widział już film (jest nim zachwycony). Opierając się na jego informacjach, Peter Parker dostaje około 10 minut nadchodzącego filmu. Kolejne 20 minut ma do dyspozycji obleczony w uniform, walczący Spider-Man.
Łącznie nowa postać w uniwersum Marvela dostała około pół godziny. Zgaduję, że to więcej, niż może sobie wymarzyć Falcon, Vision, Hawkeye, Ant-Man czy nawet Czarna Wdowa. Tak silna koncentracja na postaci Spider-Mana pokazuje, że ten jest czymś znacznie więcej niż tylko dodatkiem pozyskanym od Sony Pictures.
Niestety, na ten moment nie znamy większej liczby szczegółów. No, może poza tym, że zdaniem zachodnich recenzentów sceny walk z udziałem Spider-Mana są NIE-SA-MO-WI-TE i wprowadzają do filmu długo oczekiwany powiew świeżości.
Już nie mogę się doczekać, kiedy sam zobaczę ten film. Jeżeli chodzi o produkcje z zamaskowanymi herosami, „Captain America: Civil War” to najbardziej oczekiwane przeze mnie widowisko tego roku. Niestety, film będzie miał u nas premierę dopiero 6 maja. To ponad tydzień od światowego debiutu.