REKLAMA

Pierwsza autorska produkcja Apple Music "na wiosnę"? Będzie dobrze, jak Carpool Karaoke pojawi się w tym roku

Miał być hit wiosny! I zapewne będzie, ale raczej nie tej. Pierwszy autorski program „telewizyjny” Apple Music, bazujący na znanym motywie telewizyjnym, nadal nie jest dostępny do obejrzenia. I w zasadzie, to trudno powiedzieć kiedy będzie.

Carpool Karaoke: The Series
REKLAMA
REKLAMA

Carpool Karaoke był stałym elementem telewizyjnego The Late Late Show with James Corden. Pomysł na przerywnik programu był prosty i bardzo „telewizyjny”: zaprosić celebrytę, najlepiej znanego muzyka, do samochodu. Odpalić jego ulubione piosenki i razem z nim wyć do kamery.

Apple postanowił, że ten malutki format ma na tyle duży potencjał, że może istnieć pod własną marką. Odkupił do niego prawa od telewizji i tak powstał 16-odcinkowy Carpool Karaoke: The Series. Każdy z odcinków ma trwać pół godziny i oprócz wspólnego śpiewania w samochodzie ma zawierać również wywiady z zaproszonymi gośćmi.

Program, tak jak poprzednio, poprowadzi James Corden, ale też pojawią się odcinki, w których gospodarzem będzie ktoś zupełnie inny, taki jak Will Smith, John Legend i Arianna Grande. Do samochodu wsiądą wspólnie, między innymi, Shaquille O’Neal i John Cena czy Metallica i Billy Eichner. Zobaczymy też Alicię Keys, Setha MacFarlane’a, Chelsea Handler, Blake’a Sheltona czy Michaela Strahana.

Tylko… co z tym Carpool Karaoke: The Series? W lutym mówili, że „coming soon”…

Mógłbym też przysiąc, że premierę ostatecznie zapowiedziano na kwiecień, ale jak na złość nie mogę znaleźć teraz żadnego oficjalnego komunikatu od Apple’a. Tymczasem majówka za pasem i mało już kto pamięta o tym, co zapowiadano w lutym, a pierwszego, autorskiego i nawet całkiem wyczekiwanego programu Apple Music jak nie było, tak nie ma.

Imprezę tematyczną dla prasy, która miała się odbyć w marcu, odwołano. Przełożono ją na ostatni poniedziałek i… znowu odwołano. Teraz Apple tylko krótko odpowiada na zadawane pytania: „później w tym roku”.

Nie jest jasne co jest problemem. Materiały promocyjne sugerują, że program jest już nagrany. Jego forma raczej wyklucza zaawansowaną postprodukcję, a więc to oznacza, że materiał już czeka na fanów.

REKLAMA

Czy chodzi o to, że Apple Music nadal jest w tyle jeśli chodzi o popularność zestawiając go z takim Spotify? A może wystąpił jakiś problem prawny, ktoś kogoś o coś pozwał, co blokuje premierę programu?

Nie chcę zgadywać bazując wyłącznie na swojej wyobraźni. Apple jednak jest znany z solidności jeśli chodzi o wprowadzanie na rynek zapowiedzianych wcześniej produktów. Coś tu brzydko pachnie i – co gorsza – ta dziwna kruchość pierwszej ważnej produkcji dla tej usługi rzuca na nią dość kiepskie światło.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA