Netflix - co obejrzeć?

Netflix, Robert Downey Jr. i WarnerMedia połączyły siły w nowym serialu łączącym elementy fantasy, science fiction oraz postapokaliptycznych opowieści. „Łasuch” opowiada historię 10-letniego chłopca z porożem, który wyrusza w niezwykłą podróż na poszukiwanie swojej mamy. To bardzo optymistyczna historia, ale czy bardzo dobra?

Początek nowego miesiąca to czas nie tylko zapowiedzi, ale też wszelkiego rodzaju podsumowań. Na Rozrywka.Blog przygotowaliśmy dla was miesięczny ranking filmów i seriali najchętniej oglądanych przez polskich użytkowników Netfliksa. Co oglądaliśmy w maju?

W piątek na Netfliksie pojawia się aż siedem produkcji oryginalnych. Wśród nich jest adaptacja kultowego komiksu DC, brutalne kino zemsty z Hiszpanii, a także dołujący, a zarazem dający nadzieję dokument Davida Attenborough. Osoby, które nigdzie nie wyjechały w czasie trwającego długiego weekendu, będą miały co oglądać.

Na Netfliksie miał właśnie premierę najnowszy film kinowy z serii „Sailor Moon”, animacja znana u nas również jako „Czarodziejka z księżyca”. Jest to kolejna odsłona tej klasycznej już serii. A wszystko zaczęło się w latach 90. od serialu telewizyjnego, składającego się z 5 sezonów i ogółem 200 odcinków. Lubiłeś go oglądać?

Polscy katolicy zorganizowali specjalną petycję żądającą usunięcia fragmentu przedstawiającego wizerunek Jezusa Chrystusa z 3. sezonu „Paradise PD”. Odcinek znajduje się na Netfliksie już od dawna, a podobnych żartów z Jezusa było w przeszłości więcej, więc nie wróżę sukcesu.

Serial „The Kominsky Method” przez kilka lat był jedną z najlepszych oryginalnych komedii na Netfliksie. Wielu fanów zastanawiało się jednak, czy 3. sezon bez Alana Arkina stanie na wysokości zadania. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.

Na koniec maja i początek czerwca Netflix przygotował kilkadziesiąt niezwykle interesujących nowości. Fanów fantasy ucieszą powrót serialu „Lucyfer” oraz premiera opartego na komiksie „Łasucha”. A ciekawych tytułów będzie znacznie więcej.

Bóg chodzi w sandałach ze skarpetami, nieboszczyk wstaje i tańczy przebój Queen , a Lucyfer… oj, tego nie mogę zdradzić. Szykujcie się na przepotężny zwrot akcji, którego nawet autorzy Pisma Świętego nie przewidzieli. 5. sezon, a zwłaszcza jego druga połowa, jest najlepszym ze wszystkich.

Jeśli twórcy utrzymają tempo i poziom serialu „Ragnarok” będzie rósł z każdą kolejną odsłoną, to 5. sezon może być już naprawdę przeciętny.

Na platformie Nerflix pojawiły się już piątkowe nowości, wśród których znalazły się dwa bardzo ważne tytuły. Z nowymi odcinkami powróciły hitowe serie „Lucyfer” i „The Kominsky Method”. Czy w obu przypadkach obejrzenie kolejnego sezonu zajmie cały weekend?

„Przyjaciele” oficjalnie powrócili dzisiaj ze wspominkowym odcinkiem specjalnym poświęconym najważniejszym aktorom produkcji. Ale czy to spotkanie po latach nie powinno być słodko-gorzkie? Bo przecież zdaniem milenialsów „Przyjaciele” fatalnie się zestarzeli.

Kiedy cały serial sprowadza się do odpowiedzi na tytułowe pytanie, wiadomo, że twórcy będą się z nami droczyć i zachowają swoją słodką tajemnicę do ostatnich napisów końcowych. Za nami dwa sezony meksykańskiego hitu Netfliksa, a w planach jest jeszcze przynajmniej jeden. Co wiemy na tę chwilę? Niby coraz więcej, ale mam wrażenie, że nadal błądzimy, jak dzieci we mgle.

Geeked Week będzie konwentem dla fanów seriali Netfliksa. Miłośnicy „Wiedźmina”, „The Umbrella Academy” czy „Lucyfera” dowiedzą się a niego nowych rzeczy na temat kontynuacji ulubionych produkcji. Netflix otwierają się na fanów i zamiast tylko trzepać film za filmem, chce stworzyć skupioną wokół siebie zaangażowaną społeczność. Cwane, ale platforma się może na tym pomyśle nieźle przejechać.

Premiera 5. sezonu animowanego serialu „Rick i Morty” zbliża się wielkimi krokami. Machina promocyjna nie pozwala o tym zapomnieć: w sieci pojawił się już kolejny zwiastun, a HBO GO regularnie podkreśla, że lada moment to właśnie tam zobaczymy wszystkie pięć serii.

Netflix przygotował kilkanaście nowych i powracających tytułów na ostatni pełni tydzień maja. Widzowie powinni zwrócić szczególną uwagę na nowe sezony hitowych seriali „Ragnarok”, „The Kominsky Method” oraz „Lucyfer”. Produkcja o upadłym aniele zakończy w ten sposób swój przedostatnią odsłonę.

„Kto zabił Sarę?” to telenowela kryminalna, przy której poziom skomplikowania „Dark” i „Mody na sukces” to kaszka z mleczkiem. Drugi sezon przebojowego serialu z Meksyku jeszcze bardziej namieszał w fabularnym kotle i myślę sobie, że odpowiedzi na tytułowe pytanie prędko nie poznamy. I nie jest to spoiler, ale główny haczyk.

„The Sinner” powrócił niedawno z 3. sezonem i wciąż plasuje się w TOP 10 najczęściej oglądanych produkcji w Netflix Polska. Wielu fanów serialu zapewne już uporało się ze wszystkimi odcinkami, a teraz zastanawiają się, jak załagodzić niedosyt. Jeśli czujecie wewnętrzną pustkę, którą chcielibyście wypełnić inną, w jakiś sposób podobną produkcją – śpieszymy z pomocą.

Ledwie internauci podnieśli raban, a już nie ma o czym gadać, bo Netflix błyskawicznie naprawił swój błąd. Inna sprawa, że wciąż nie doczekaliśmy się żadnego komentarza czy słowa wyjaśnienia ze strony platformy.

Wielkie wytwórnie już nie raz zaszły za skórę internautom o konserwatywnych poglądach. Teraz Netflix chce ponoć, aby Sherlock Holmes stał się biseksualny. Tak jakby konserwatyści za mało już wycierpieli.