REKLAMA

Nowy film z Deppem zdjęty z kin tuż przed premierą. Przejmie go Netflix?

Oj, nie ma Johnny Depp ostatnio dobrej passy w Hollywood. "Piraci z Karaibów" sprzedają się coraz gorzej. Skandale w życiu prywatnym poważnie nadszarpnęły jego reputację, a teraz kolejny cios. Jego najnowszy film, "City of Lies", zaledwie miesiąc przed premierą został wycofany z kalendarza.

city of lies johnny depp
REKLAMA
REKLAMA

W "City o Lies" Johnny Depp wciela się detektywa, który bada tajemnice związane z ciągle niewyjaśnioną śmiercią Christophera Wallace’a, którego świat znał jako rapera Notoriousa B.I.G. Wallace zginął w wyniku ran postrzałowych w 1997, ale do dziś nie wiadomo, kto za tym stoi. Żadne oficjalne zarzuty morderstwa nie zostały postawione. Aura tajemnicy i podejrzeń trwa więc do dziś.

Czy film "City of Lights" zbliżył się do rozwiązania tej tajemnicy? Na razie się tego nie dowiemy.

Na miesiąc przed amerykańską premierą filmu dystrybutor Global Road wycofał swoja produkcję z kin.

Na tym etapie nieznana jest bezpośrednia przyczyna tego stanu rzeczy. Jedno jest pewne - tak nagła zmiana planów dystrybucyjnych i usuwanie filmu z kin tuż przed premierą nie jest niczym normalnym i standardowym.

Z drugiej strony, podobny przypadek miał miejsce przy okazji "Paradoks Cloverfield " oraz "Anihilacji". Oba filmy zostały na ostatnią chwilę wycofane z kin, po czym trafiły do Netfliksa. Powody były różne. Pośród nich niski poziom artystyczny i produkcyjny (to przypadek "Cloverfield"), a także mały potencjał komercyjny.

Może producenci wolą przenieść City of Lies z tradycyjnej dystrybucji kinowej do streamingu, idąc drogą ostatnich ruchów wykonanych względem Netfliksa? Który aspekt "City of Lies" przeważył szalę goryczy i sprawił, że dystrybutor wycofał film z kin?

Ponoć film z Deppem pokazywał w niezbyt dobrym świetle skorumpowaną policję z Los Angeles, która "nieudolnie" prowadziła śledztwo w sprawie śmierci Notoriousa B.I.G.

Istnieje więc możliwość, że są w Hollywood siły, które nie chcą, by ta produkcja ujrzała światło dzienne. Na dokładkę Johnny Depp również przysporzył tej produkcji trochę złej sławy, jako że kilka miesięcy temu "podobno" napadł i pobił menadżera plenerów "City of Lies". Ofiara ataku Deppa z miejsca pozwała gwiazdora.

REKLAMA

Jak dodamy sobie do tego masę innych kontrowersyjnych wyborów i zachowań Deppa, daje nam to niezbyt pozytywny obraz bolesnego upadku człowieka, który jeszcze nie tak dawno uwielbiany był przez cały świat. Dziś filmy z jego udziałem zarabiają ułamek tego, co zarabiały dekadę temu. "City of Lies" jest też pierwszą w jego karierze produkcją, która została wycofana z kin w takim pośpiechu oraz atmosferze niedopowiedzeń.

Jak będą wyglądać dalsze losy "City of Lies"? Czy w ogóle ujrzy on światło dzienne? Na razie zostają z nami samie niewiadome. Na pewno cała sytuacja jest mocno podejrzana. Z drugiej strony, cała nadzieja w serwisach streamingowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA