REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Cyfrowe nowości muzyczne: Spotify, Deezer, Wimp i Rdio #10

Koniec marca niestety nie obfituje w wyjątkowe premiery. W większości przypadków mamy do czynienia alb z indie rockiem albo z tradycyjnym rockiem/metalem. Do wyjątków możemy zaliczyć premierę płyty Shakiry. Jeżeli początek was nie zraził, a wręcz przeciwnie, zachęcił, to zapraszam na cotygodniowe Cyfrowe nowości muzyczne: Spotify, Deezer, Wimp i Rdio.

25.03.2014
21:12
Cyfrowe nowości muzyczne: Spotify, Deezer, Wimp i Rdio #10
REKLAMA

Ages and Ages

REKLAMA

Gatunek: indie-folk

Wbrew temu co napisałem na początku, pierwszym zespołem jest Ages and Ages, który zaliczają się do nurtu indie-folku. Ten amerykański zespół dorobił się właśnie drugiego longplaya – Divisionary. Krążek brzmi naprawdę przyjemnie – o ile lubi się folkowe klimaty – momentami nawet usypiająco. Jeżeli szukacie spokojniejszych klimatów, o zabarwieniu lekko hipisowskich, to Divisionary będzie idealnym (muzycznym) rozpoczęciem tego tygodnia.

Animals As Leaders

Gatunek: metal progresywny

Tym razem trochę nietypowo jak na Cyfrowe nowości muzyczne, ponieważ metal progresywny nie gości często w cotygodniowych podsumowaniach, a dzięki Animal As Leaders może się to zmienić. Nigdy nie byłem fanem takiego grania, ale The Joy of Motion może się podobać nawet takim ludziom jak ja. Utwory nie trwają po 20 minut, tylko instrumenatl, ciekawe riffy i – typowe dla progresu – połamane rytmy, mogą wbrew pozorom umilić czas.

Asia

Gatunek: art rock

Obiecywałem, miało być rockowo i jest, legenda art rocka – brytyjski zespół Asia – pojawił się w zestawieniu ze swoim najnowszym albumem, Gravitas. Po raz pierwszy od 1985 roku na krążku nie gra Steve Howe, a nowy gitarzysta – Sam Coulson. Czy na Gravitas pojawiają się hity pokroju Heat of the moment? Nie, niestety nie, ale jeżeli jesteście fanami Asia, to najnowszy longplay zespołu jest dla was pozycją obowiązkową!

Colourmusic

Gatunek: indie rock

Colourmusic to jeden z najciekawiej brzmiących zespołów rockowych, jakie przyszło mi ostatnio sluchać. Muzycy sami siebie określają jako „hardcore i trochę seksownego rocka z Oklahomy”, o dziwo to spostrzeżenie jest bardzo trafne. Jest momentami hardcorowo i seksownie/rockowo. Szukając interesujących brzmień, nie możecie pominąć Colourmusic i ich płytę May You Marry Rich.

Future Islands

Gatunek: new wave/synthpop

Ok, chwila oddechu od rocka, czas na trochę elektroniki z Future Island i ich świetnym albumem Singles. Serio, Singles to naprawdę dobry album, nie możecie go nie przesłuchać. Na koniec miesiąca naprawdę miła synthpopowa niespodzianka.

Howler

Gatunek: garage rock

I to by było na tyle jeżeli chodzi o elektronikę, wracamy do rocka. Howler to bardzo proste ,garażowe gitarowe granie, z niewybrednymi riffami i „ścianami” dźwięku okraszone trochę punkowym wokalem. Dobra pozycja na samotną przejażdżkę samochodem, rowerem i hulajnogą.

Jimi Goodwin

Gatunek: rock alternatywny

Jimi Goodwin (członek indie rockowego Doves) wydał swój pierwszy, solowy album o… polskim tytule – Odludek. Longplay Goodwina jest mieszanką wielu stylów, o czym najlepiej chyba świadczy kawałek Man v Dingo, który z początku brzmi jak jingiel do show z lat 60-tych i przeradza się w miks big beatowo/jazzowy. Najlepiej klimat płyty oddają chyba słowa autora, który podsumował ją takim stwierdzeniem – „eclectic as fuck”…

Mister D.

Gatunek: ??

Mister D., to muzyczny projekt Doroty Masłowskiej, który ostatnio świeci triumfy popularności dzięki „dzikim” tekstom i teledyskom. Mnie ten cały hype wokół Masłowskiej nie rusza, ale muszę przyznać, że Społeczeństwo Jest Niemiłe, to płyta całkiem niebanalna. Szukającym „inności” i artyzmu na pewno się spodoba. O krążku więcej pisała Joannna tutaj.

My Chemical Romance

Gatunek: emo/pop punk

Aaach, My Chemical Romance, najlepsza muzyka dla emo i zbuntowanych nastolatków. My Chemical Romance niestety nie wydali nowego longplaya, ale kompilację ich największych przebojów. Idealna okazja dla wszystkich, którzy nie zdążyli zapoznać się z twórczością tego zespołu. Z własnego, gimbusiarskiego doświadczenia, polecam kawałki Helena, Na Na Na (który brzmi najmniej emo) oraz Welcome To The Black Parade.

Shakira

Gatunek: pop

No i jest, wreszcie kochana Shakira! Podobało się Can’t Remember To Forget You? Musicie zatem przesłuchać całego krążka. Shakira jak zwykle umiejętnie wplata trochę latynoskiego klimatu do współczesnego popu, więc starzy fani nie powinni się zawieść.

Tokyo Police Club

Gatunek: indie rock

Tokyo Police Club – kanadyjski indie rock w najlepszym wydaniu. Młodzi muzycy poświęcili się graniu, ale jak słychać – na Forcefield – na dobre im to wyszło. Przy najnowszym longplayu Tokyo Police Club można się nawet pobujać, potupać nóżką a ostatecznie przynajmniej pokiwać głową w uznaniu.

We Are Catchers

Gatunek: indie pop

Szczęśliwie się złożyło, że „smęcenie” znalazło się na końcu, idealnie spinając muzyczne podsumowanie tego tygodnia. We Are Catchers na pewno nie spowodują, że kapcie spadną wam z nóg, że nagle zaczniecie czcić szatana albo malować krwią po ścianach. Dzięki ich muzyce prędzej znaleziecie się w łóżku, przytuleni do ulubionej poduszki. Spokojne grane akordy na pianinie i ciepły wokal mogą się jednak wielu z was spodobać, We Are Catchers to pozycja godna polecenia.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA