Czekasz na premierę nowego albumu Adele, "25", w streamingu? No to się nie doczekasz...
Tak, Adele dołączyła do wokalistek takich jak Taylor Swift i Björk, którzy nie mają zamiaru udostępniać swojej muzyki w streamingu. Jeśli więc liczyłeś na to, że posłuchasz dzisiaj najnowszej płyty artystki, "25", na Spotify czy Tidalu, to niestety mam dla ciebie przykrą wiadomość: to marzenie się nie ziści.

Co ciekawe, wcześniejsze krążki brytyjskiej artystki znajdują się choćby na Spotify. Ukazał się tam też pierwszy singiel, "Hello", zapowiadający płytę, która dziś ma swoją premierę. Decyzja o nieudostępnieniu swoich najnowszych utworów pochodzących z krążka "25" może być podyktowana zarówno światowymi trendami (ostatnio największy bój Spotify wytoczyła Taylor Swift, potem przyszła kolej na Björk), a także wyciekiem płyty, mającym miejsce dwa dni przed premierą albumu. Kiedy wejdziemy na najnowszą płytę Adele na Spotify zobaczymy znany już nam komunikat:

Cóż, możemy już pozbyć się złudzeń, że starania Spotify cokolwiek zmienią. Decyzja o niezamieszczaniu swojego nowego albumu w streamingu została podjęta nie tylko przez reprezentantów artystki, ale przede wszystkim przez nią samą.
Można być pewnym, że taka decyzja nie przełoży się na mniejszy zasięg płyty, a stanie się wręcz odwrotnie. Teraz już nie mamy wyjścia. Możemy jedynie liczyć na to, że pojedyncze kawałki być może zagoszczą na YouTube, tak jak stało się to z Hello i When We Were Young.