Show "Azja Express" dopiero się zaczął, a już doszło do naruszenia regulaminu. Winny Czesław Mozil
Po dłuższej przerwie na antenę TVN wrócił program "Azja Express". W programie widzowie zobaczą osiem par, które przemierzą Turcję, Gruzję oraz Uzbekistan, biorąc udział w najróżniejszych, czasem trudnych zadaniach. Już w pierwszym odcinku show doszło do naruszenia regulaminu, a dopuścił się tego Czesław Mozil i jego żona Dorota.
"Azja Express" to program, który szybko podbił serca widzów ze względu na obecność celebrytów w niecodziennych sytuacjach. Ci w tych kilku edycjach musieli wykazać się nie lada sprytem i wytrwałością, aby poradzić sobie w czasem ciężkich zadaniach na drugim końcu świata. Program pomógł wypromować się m.in. Małgorzacie Rozenek czy Renacie Kaczoruk. Przysporzył też kłopotów Filipowi Chajzerowi, który podczas podróży do Ameryki Południowej w programie, obłapiał tamtejszą mieszkankę bez jej zgody.
Pierwsza wpadka "Azja Express". Czesław Mozil naruszył regulamin.
Po kilkuletniej przerwie show TVN powrócił na antenę. Widzowie w sobotę zobaczyli pierwszy odcinek nowej serii, w której zagościli m.in. Czesław Mozil z żoną Dorotą, Paulina Krupińska czy Andziaks i Luka. Już w pierwszym odcinku doszło do naruszenia regulaminu.
Przypomnijmy, że nowa odsłona "Azji Express" wystartowała w Stambule. Najpierw uczestnicy musieli odnaleźć swoje plecaki, natomiast trzy pary, które najszybciej poradziły sobie z tym zadaniem, zmierzyły się w walce o amulet oraz specjalną, Złotą Kartę. W pierwszym zadaniu zwyciężyli Wojciech Łozowski oraz Bartosz Kochanek. Później pary wyruszyły w podróż do Bursy, natomiast ta wyprawa była dla nich dużą przygodą i wyzwaniem. Wiele z par nie opuściło Stambułu przed zmierzchem.
Z kolei podczas poszukiwania transportu Czesław Mozil poprosił o pomoc mężczyznę, który okazał się policjantem. Ten poradził parze pójść na dworzec kolejowy i wydostać się z miasta pociągiem. Jak się okazuje, korzystanie z tego transportu nie jest zgodne z regulaminem programu. Według niego uczestnicy "Azja Express" mogą podróżować autobusami oraz samochodami. Para mimo to pokonała część trasy właśnie pociągiem. Mimo naruszenia regulaminu Czesław i Dorota stwierdzili, że raczej nie zrobili nic złego.
Jakie konsekwencje ponieśli Czesław Mozil i jego żona Dorota?
Ta wpadka nie umknęła uwadze produkcji programu, natomiast prowadząca format - Daria Ładocha nie miała dla Mozila i jego żony dobrych informacji. Podróż zakazanym transportem wiązała się z utratą pozycji w tym wyścigu, powodując, że w końcowej kwalifikacji Dorota i Czesław spadli o jedno miejsce.
Chciałam się zwrócić do Czesława, który z wykształcenia jest anarchistą albo buntownikiem. Dzisiaj spadacie o jedno oczko, dlatego, że nie trzymaliście się regulaminu - powiedziała Daria Ładocha. Choć Mozilowie dostali pouczenie, nie opuścili programu. Jak się okazuje, w pierwszym odcinku "Azji Express" nikt nie odpadł.