Wygumowali go jak serduszko WOŚP. Pozdrowienia dla Szpakowskiego wycięte z powtórek w TVP
W sieci zawrzało po tym, jak od komentowania finału Euro 2020 odsunięto legendę polskiego dziennikarstwa, Dariusza Szpakowskiego. W obsadzie komentatorskiej zastąpił go Mateusz Borek, który postanowił pozdrowić starszego kolegę po fachu. Rzecz w tym, że pozdrowienia zostały wycięte z powtórek finału w TVP Sport.
Niespełna tydzień temu dyrektor TVP Sport poinformował, że Dariusz Szpakowski, który miał być głosem spotkania Włochy-Anglia wraz z Andrzejem Juskowiakiem, jednak nie skomentuje meczu (przy okazji: doczeka się też zastępcy w FIFA 22). Doszło do roszady: Marek Szkolnikowski wysłał na Wembley Mateusza Borka i Kazimierza Węgrzyna, budząc wiele kontrowersji, teraz ponownie podsycanych. Okazało się bowiem, że z powtórek finału Euro 2020, które emitowano w TVP Sport we wtorek i środę, wycięto te słowa Mateusza Borka (który, swoją drogą, od początku twierdził, że cała sytuacja jest dla niego niezręczna), którymi zwrócił się do Szpakowskiego. Uwagę na te znikające pozdrowienia zwrócił portal press.pl.
Kłaniamy się wszystkim kibicom, wszystkim Polakom, a w szczególności biało-czerwonej legendzie mikrofonu, Darkowi Szpakowskiemu. Darek, pozdrawiam, kłaniam się nisko
– brzmiały słowa Mateusza Borka wypowiedziane pod koniec transmisji finału.
Zapytany przez press.pl Szkolnikowski stwierdził, że powtórek nie oglądał i sprawy nie zna, a jeśli taka sytuacja miała miejsce, to na pewno nie była zamierzona. Internauci nie kryją niezadowolenia i zwracają uwagę, że „niby TVP Sport, a standardy te same, co w innych kanałach TVP”. Sytuacje porównuje się do wymazywania serduszek WOŚP-u z materiałów Telewizji Polskiej.
Przypominamy, że powodu „odebrania” Szpakowskiemu finału Euro 2020 komentujący dopatrują się w coraz szerszej krytyce dziennikarza na Twitterze. Fala niechęci wylała się na niego zwłaszcza w czasie meczu Polski ze Szwecją, gdy już po godzinie meczu komentator „odebrał” Polakom szansę na awans; wypominano mu później podcinanie skrzydeł i pesymizm, który nie przystoi osobie komentujacej tak ważny mecz. Wypominało mu się też błędy (w tym mylenie nazwisk) i utratę budowania emocji głosem, z czego przecież Szpakowski słynął.
* Zdjęcie główne: profil twitterowy Dariusza Szpakowskiego