Na kilka dni przed światową premierą filmu "Deadpool" poinformowano, że ruszyły już prace nad scenariuszem do jego kontynuacji.
I nie ma w tym większego zaskoczenia. Po tak agresywnej kampanii marketingowej, jakiej byliśmy świadkami w ostatnich miesiącach, oczekiwania wobec filmowej adaptacji "Deadpoola" są ogromne. W zasadzie wszyscy - producenci, dziennikarze i krytycy - są zgodni: to musi być wielki hit, przynajmniej pod względem finansowym. Według przewidywań, widowisko zarobi przynajmniej 65 milionów dolarów w ciągu pierwszych czterech dni obecności w kinach, przy budżecie wynoszącym około 58 milionów. W związku z tym, decyzja o rozpoczęciu preprodukcji sequela jeszcze przed oficjalną premierą części pierwszej, choć mimo wszystko może wydawać się ryzykowna, nie budzi zdziwienia.
Tym bardziej, że Ryan Reynolds, czyli filmowy Deadpool, kilkukrotnie wspominał w wywiadach, że w planach jest stworzenie przynajmniej kilku kontynuacji, eksplorujących tę postać. Sprawa wydaje się więc przesądzona. Autorami scenariusza do sequela filmu "Deadpool" będą Rhett Reese i Paul Wernick.
"Deadpool" trafi do kin 12 lutego. W obsadzie, poza Reynoldsem, pojawią się też miedzy innymi Gina Carano, Ed Skrein, T.J. Miller i Morena Baccarin.