Regionalne imperium ze wschodu odpowiada na zachodnią propagandę. Rosjanie postanowili, że będą posiadać własnych super-bohaterów. No i poniosła ich fantazja.
![Guardians - zwiastun rosyjskich Avengersów jest tak niepoważny, że dobry](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2017%2F01%2Fdefenders-640x280.jpg&w=1200&q=75)
Czy może istnieć bardziej rosyjski superbohater niż wielka, niedźwiedzia bestia trzymająca w łapach działo Gatlinga? Śmiem wątpić. To właśnie jedna z postaci nadchodzącego filmu Guardians - rosyjskiej odpowiedzi na Avengersów.
Guardians to pierwsze tak spektakularne przedsięwzięcie o zamaskowanych herosach tworzone poza Hollywood.
Rosjanie chcą przełamać dominację zachodniej branży filmowej we własnych kinach. Nie szczędzono środków, aby Guardians wyglądało naprawdę dobrze. Widać to na poniższym zwiastunie, w którym znalazło się kilka naprawdę dobrych ujęć. Oczywiście nie jest to poziom amerykańskiej fabryki snów, lecz nikt nie oczekiwał, że Rosjanie przeskoczą Hollywood.
Niestety, część scen jest tak absurdalna/rosyjska/swojska, że trudno zachować powagę, oglądając materiał reklamowy. Kobieta jeżdżąca na niedźwiedziu, do tego włochata bestia z wielkim karabinem oraz herosi z aparycją spod budki z piwem - mocno kontrastuje to z patetyczną otoczką.
Żeby było zabawniej, każdy z herosów pochodzi z innego kraju byłego ZSRR. Superbohaterowie mają być reprezentantami najlepszych cech, jakie posiadają obywatele konkretnych państw tworzących zimnowojenny blok wschodni.
Szkoda, że w filmie zabrakło Avengersa Guardiana z Polski. Na całe szczęście Rosjanie już zapowiadają, że Guardians 2 dojdzie do skutku. Jest dla nas nadzieja.
Z chęcią poświęcę dwie godziny i zobaczę Guardians na własne oczy. Po propagandzie z USA obcowanie z propagandą rosyjską będzie ciekawym doświadczeniem. Niestety, wciąż nie udało mi się znaleźć informacji, czy to wiekopomne dzieło będzie w jakikolwiek sposób dystrybuowane na terenie naszego kraju.