Fani „Gry o tron” w żałobie. W wieku 82 lat zmarła Diana Riggs, czyli Olenna Tyrell
Każdy fan serialu „Gra o tron” ma swojego ulubieńca czy ulubienicę. W większości chodzi o pierwszoplanowe postaci, ale Olenna Tyrell doskonale wybiła się z tłumu postaci. I to głownie dzięki fenomenalnej roli Diany Riggs. Niestety, właśnie dowiedzieliśmy się, że 82-letnia aktorka zmarła w wyniku choroby nowotworowej.
Ostatnie miesiące nie należą do szczęśliwych dla fanów popkultury. Przybywa bowiem informacji o śmierci kultowych postaci kina, literatury i muzyki. Ledwie dzisiaj rano informowaliśmy o przedwczesnej śmierci wokalisty bluesowego Gienka Loski, a świat kultury otrzymał kolejny cios.
W wieku 82 lat zmarła aktorka Diana Riggs, znana z występów w produkcjach takich jak „Gra o tron” i „W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości”.
Do najsłynniejszych ról Riggs należą Emma Peel z kultowego serialu „Rewolwer i melonik”, Arlena Stuart Marshall ze „Zło czai się wszędzie” oraz księżna Buccleuch z powstałego w 2016 roku serialu „Victoria”. Na początku swojej kariery z powodzeniem występowała też na deskach Royal Shakespeare Company. Większość współczesnych widzów najmocniej będzie ją jednak kojarzyć przede wszystkim z dwóch tytułów wymienionych na początku. Diana Riggs była przecież jedyną dziewczyną Bonda, która mogła pochwalić się małżeństwem ze słynnym agentem 007.
W krótkim tekście wspomnieniowym nie sposób wyrazić uwielbienia, jakie w stosunku do postaci Olenny Tyrell i jej odtwórczyni odczuwali fani „Gry o tron”. Wielu z nich uważało wręcz, że to właśnie odstawienie tej bohaterki na boczny tor stanowiło jeden z najbardziej oczywistych przykładów na słabość finałowych sezonów. Urodzona w Doncaster aktorka również podkreślała wielokrotnie w wywiadach, że uwielbiała grać Olennę, bo matrona rodu Tyrellów „miała same najlepsze kwestie”.
Diana Riggs w marcu 2020 roku dowiedziała się, że choruje na nowotwór.
Jak przekazali BBC Entertainment agent gwiazdy i jej córka, Rachel Stirling (również aktorka), ostatnie miesiące życia Riggs spędziła szczęśliwie w swoim domu i w otoczeniu rodziny, wspominając swoje niezwykłe życie oraz liczne zawodowe osiągnięcia. Zmarła spokojnie we śnie nad ranem 10 września.