Amerykańska wytwórnia Legendary Entertainment podpisała ze spadkobiercami Franka Herberta kontrakt, na mocy którego zekranizuje najsłynniejszą sagę pisarza - "Diunę".
"Diuna" to kultowa saga science-fiction, na którą składa się w sumie sześć tomów, wydanych w latach 1965-1985. To epicka, wielowątkowa opowieść, której akcja rozgrywa się na planecie Arrakis, bogatej w złoża melanżu - cennej substancji umożliwiającej między innymi przewidywanie przyszłości i międzygwiezdne podróże. O panowanie nad Arrakis rywalizują dwa rody - Atrydzi oraz Harkonnenowie. Seria została doceniona przez czytelników i krytyków, którzy przyznali jej między innymi prestiżowe nagrody Hugo i Nebula.
Sukces "Diuny" nie został pozostawiony bez echa. Na podstawie powieści powstał nakręcony w 1984 przez Davida Lyncha film, dwa miniseriale telewizyjne oraz seria gier komputerowych. Były także plany stworzenia innych ekranizacji, z których najsłynniejszą jest ta, której reżyserii miał podjąć się Alejandro Jodorowsky. Dzieło miało trwać w sumie 14 godzin, a w założeniach zaangażowani w jego realizację byli między innymi Salvador Dalí, Orson Welles, Mick Jagger, grupa Pink Floyd oraz Moebius czy H. R. Giger. Projekt jednak zakończył się fiaskiem.
Teraz "Diuna" otrzyma kolejną szansę podbicia ekranów.
I to być może zarówno kinowych, jak i telewizyjnych. Umowa pomiędzy wytwórnią Legendary Entertainment oraz dziedzicami spuścizny Franka Herberta zakłada bowiem możliwość nakręcenia filmu oraz serialu. Legendary ma na koncie między innymi "Warcrafta", "Interstellar", " Pacific Rim" czy "Jurassic World", a zatem całkiem spore doświadczenie. Czy to wystarczyć, by stworzyć ekranizację (bądź ekranizacje) godną literackiego oryginału? Miejmy nadzieję.