Będzie 5 sezon Doliny Krzemowej i to jest bardzo dobra wiadomość. Ale mam i złe wieści...
Sporo żalu miałem do serialu Sillicon Valley (Dolina Krzemowa), że jednak nie udało mu się sprostać legendzie Entourage. Tam mieliśmy kulisy biznesu filmowego, tutaj mamy startupy, ale nie jest aż tak dobrze.
Przy czym nadal uważam, że jest co najmniej nieźle. Biznes filmowy to dla mnie obcy świat. Jeśli chodzi o świat startupów, trochę go poznałem jako prawnik. Część moich klientów niestety lubi się definiować takim słowem (zawsze ich namawiam żeby zaczęli myśleć o sobie jako o tradycyjnej firmie). Myślę, że pewne mechanizmy startupowe poznałem też za sprawą Bezprawnika, gdzie mimo wszystko staramy się robić nie tylko atrakcyjny serwis, ale też "skalować" pewne usługi, co zwykle jest istotą działania startupów.
I w Dolinie Krzemowej od HBO jest to wszystko. Jakże łatwo jest identyfikować się z głównym bohaterem, który ma miliony problemów na głowie. Ma problemy z niedorzecznymi współpracownikami, absurdalnymi historiami, klientami z piekła rodem czy inwestorami, którzy wprawdzie mają miliony na koncie i nawet całkiem chętnie je rozdają, ale są... w najlepszym wypadku "ekscentryczni".
Jest nawet Big Head, archetyp kompletnego idioty, któremu w pewnym momencie wpada do ręki całkiem pokaźna gotówka i szybko ją marnuje. Nie jest to wbrew pozorom postać rodem ze świata komedii, tacy bohaterowie chodzą też ulicami Warszawy i to niestety dość tłumnie.
Dolina Krzemowa 5 sezon: będzie, ale niekompletny.
Trochę będę teraz spoilerował, więc uważajcie. Czwarty sezon wniósł nieco świeżości do Doliny Krzemowej. W końcu doczekaliśmy się upragnionego fiaska pierwszego Pied Piper. Bogatszy o nowe doświadczenia Richard zabrał się za tworzenie swojego nowego projektu - Nowego Internetu. Jakby tego było mało, jego wspólnikiem zostaje... Gavin Belson, magnat świata technologii, który w międzyczasie opuszcza Hooli. Potem sprawy troszkę się komplikują, ale to już sobie obejrzycie sami.
Jest to chyba mój ulubiony sezon Doliny Krzemowej i w tym kontekście nie mogę kryć radości na dźwięk informacji, że pojawią się kolejne odcinki. Nawet jeśli w Spider's Web nie brakuje osób startuposceptycznych, to przecież kochamy świat technologii, a te dwie rzeczywistości tak chętnie wzajemnie się ze sobą przeplatają. Jest to zresztą w serialu wykorzystywane w postaci wielu smaczków.
Ale mam też złe wieści. Otóż w piątym sezonie nie wystąpi Erlich Bachman. Szkoda, ponieważ sympatyczny właściciel reaktora startupowego jest moim zdaniem charakterystyczną i bardzo ciekawą postacią. To troszkę tak jakby z Entourage zabrano w pewnym momencie Johnny'ego Dramę.