REKLAMA

Usiądź, napij się herbatki i szeroko się uśmiechnij. Pierwsza zajawka nowego Dumbo jest przeurocza

W końcu się doczekaliśmy. Disney opublikował pierwszą zajawkę remake’u swojego kultowego klasyka. Nowy Dumbo tym razem nie będzie filmem animowanym. Wygląda jednak na to, że będzie równie piękny i wzruszający.

Dumbo zajawka
REKLAMA
REKLAMA

Kto nie zna tego filmu? Wydany w 1941 r. Dumbo wyciskał łzy u młodocianych i ich opiekunów od dekad. Niby prosta, trwająca raptem nieco ponad godzinę bajeczka o słoniu z wielgachnymi uszami, dzięki którym nauczy się latać, a tyle wzruszeń i wspomnień. Ciekawe, czy mający mieć premierę w marcu przyszłego roku remake dorówna pierwowzorowi. Patrząc po zajawce – na pewno ma takie ambicje.

Film reżyseruje Tim Burton, a scenariusz napisał Ehren Kruger. Jeżeli w swojej istocie pozostanie wierny oryginałowi, będzie to piękna bajka o tym, jak cudowna potrafi być inność, jak ważne jest spełnianie marzeń i jakim wspaniałym darem jest rodzina.

Obsada Dumbo, częściowo przedstawiona w zajawce, wydaje się być świetnie dobrana.

Nowy film nie będzie animacją, a to oznacza, że gra aktorska będzie w nim znacznie istotniejsza. Na szczęście Tim Burton wybrał prawdziwych fachowców. W roli właściciela cyrku ujrzymy Danny’ego DeVito. W opiekuna tytułowego słonia wcieli się Colin Farrel, a jego dzieci będą grane przez Finley Hobbins i Nico Parker. Przedsiębiorca, który zainteresuje się niezwykłym cyrkiem z latającym słoniem, będzie postacią graną przez Michaela Keatona.

REKLAMA

Ciekawostką jest też piosenka odgrywana w tle zajawki. To wykonany przez Aurorę cover Baby Mine, a więc kołysanki, którą w pierwszym filmie Pani Jumbo śpiewała swojemu synkowi zza krat. A więc już teraz Disney daje nam do zrozumienia, że pamięta o tym, że Dumbo to przede wszystkim wzruszająca baśń, a dopiero potem zabawna.

Jedyne czego się obawiam, to osoba reżysera. Krzyczcie i bijcie – wiem, że Tim Burton to utytułowany fachowiec – jednak większość jego filmów nacechowana jest specyficznymi manieryzmami, które mnie osobiście irytują. Mimo tego trzymam kciuki. To jedna z najpiękniejszych bajek Disneya i zasługuje, by pójść na nią do kina z niepohamowanym entuzjazmem i nadzieją na cudną opowieść w nowej oprawie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA