Uwaga – poniższy tekst zawiera fragmenty zdradzające możliwy scenariusz nadchodzącego filmu Star Wars: Episode VII – The Force Awakens. Czytasz na własną odpowiedzialność.
J. J. Abrams powiedział w jednym z wywiadów, że Gwiezdne wojny są i będą opowieścią o Skywalkerach. Zaraz po jego słowach rozpoczęła się spekulacja na temat tego, kto z nowej, młodej obsady The Force Awakens będzie nosił legendarne nazwisko. Możliwości było kilka, każda mniej lub bardziej prawdopodobna.
Dzisiaj możemy wykreślić z listy potencjalnych kandydatów jednego z głównych bohaterów.
Chociaż czarnoskóry Finn nigdy nie był moim głównym typem, nie istniała również żadna przesłanka, aby definitywnie go skreślać. Wszakże to właśnie on dzierży na materiałach reklamowych miecz świetlny i on stoczy pojedynek z zamaskowanym Kylo Renem. Nie wiadomo przecież, z kim mógł związać się Luke. To samo tyczy się Lei, która nie musiała przecież trwać w związku z zawadiackim Hanem Solo.
Mimo teoretycznej szansy na poprawnego obyczajowo, czarnoskórego Finna Skywalkera, Disney zdecydował się na bezpieczniejszy wariant. Młody mężczyzna faktycznie jest potomkiem jednego z bohaterów starej trylogii. Nie jest to jednak ani linia Skywalkerów, ani linia Organy, ani linia Solo. Finn nosi za to nazwisko Calrissian.
Mamy więc do czynienia z potomkiem rodu Lando, który po raz pierwszy pojawił się w kapitalnym Imperium Kontratakuje. Takie informacje pochodzą ze sklepu Amazon, którego pracownicy przedwcześnie opublikowali informację o tożsamości postaci granej przez Johna Boyegę. Chociaż zdradzający zbyt wiele zestaw puzzli został już zdjęty z witryny, w Internecie nic nie ginie.
Finn Calrissian przejdzie na stronę ruchu oporu, tak jak jego ojciec ostatecznie zdecydował się wspierać rebeliantów.
Tyle tylko, że w przeciwieństwie do Lando, w Finnie Moc jest silna. Na tyle silna, że wcześniej czy później w jego ręce trafia miecz świetlny. Zgaduję, że młodego bohatera będzie szkolił sam Luke Skywalker, chociaż oczywiście nie będzie to pełen trening, a jedynie podstawy władania niezwykle groźnym mieczem świetlnym.
Skoro nie Finn, kto w takim razie jest nowym Skywalkerem? Jeżeli to ktoś ze znanej obsady, wachlarz możliwości ogranicza się do Rey oraz Kylo Rena. Zamaskowany mężczyzna z oryginalnym, czerwonym mieczem świetlnym bezpośrednio odwołuje się do dziedzictwa Darth Vadera. Kto wie, może jest wynikiem eksperymentów polegających na klonowaniu żywej tkanki mrocznego lorda Sithów? Chociaż sztucznie, tworzyłoby to z niego Skywalkera. Może mamy do czynienia z potomkiem Luke’a, który przeszedł na ciemną stronę Mocy pod wpływem niewłaściwego treningu?
Z drugiej strony, Rei bardzo przypomina mi młodego Anakina Skywalkera. Posiada jego cechy fizyczne, a także ciągnie ją w kierunku gwiazd. Zna się na mechanicznych urządzeniach, wychowuje się na piaszczystej planecie – klasyczny model Skywalkera, którego przeznaczenie rzuca w sam środek niesamowitego, kosmicznego konfliktu.