REKLAMA

George R.R. Martin o pracach nad „Wichrami zimy” i „House of the Dragon”: „Ostatnio dużo czasu spędzam z Lannisterami”

George R.R. Martin podaje wieści z frontu książkowo-serialowego. W najnowszym wpisie na swoim blogu opisuje, jak idą prace nad „Wichrami zimy” i serialem „House of the Dragon”. Chyba nikogo nie zdziwi, że w drugim przypadku jest lepiej niż w pierwszym. 

House of the dragon wichry zimy george rr martin prace blog
REKLAMA
REKLAMA

Fani prozy George'a R.R. Martina nie mają łatwego życia. Wciąż czekają na dawno temu już zapowiedziane „Wichry zimy”. W zeszłym roku autor zapowiadał, że wraz z książką w ukończonej wersji pojawi się podczas Worldconu 2020, albo będzie można go uwięzić w Nowej Zelandii, gdzie impreza miała się odbyć. Ze względu na pandemię konwent odbył się w formie wirtualnej. Tym samym chociaż najnowszej odsłony „Pieśni lodu i ognia” nie ukończył, pisarzowi się upiekło.

Do tego udało mu się uspokoić nastroje zniecierpliwionych miłośników informując, że ukończył trzy kolejne rozdziały „Wichrów zimy”.

Od tamtej pory prace nad książką jednakże zwolniły. W najnowszym wpisie na blogu autora czytamy:

Dobrze mi szło w czerwcu i lipcu. Od tamtej pory również poczyniłem pewne postępy, ale jednak prace idą wolniej... Na jakiś czas spowolnił mnie cios, jaki dostałem na początku sierpnia, a potem jeszcze doszły wydarzenia z początku września. Udało mi się przez to przebrnąć i znowu nabieram wiatru w żagle.

Jak wspomina Martin prace nad „Wichrami zimy” odbywają się w taki sam sposób, jak w przypadku poprzednich książek „Pieśni lodu i ognia”. Autorowi zdarza się napisać rozdział, czasami stronę, kiedy indziej jedno zdanie, a nawet bywa, że poprawia to, co już napisał.

Ostatnio spędzam dużo czasu z Lannisterami. W szczególności z Cersei i Tyrionem. Złożyłem też wizytę w Dorne i kilka razy wpadłem do Starego Miasta. Żeby przejść do nowych rozdziałów, sprawdzałem kilka starszych (kilka bardzo starych)... łącznie z tym, co czytałem na konwentach wieki temu, czy nawet wrzucałem do internetu jako próbki. Cały czas dostrajam wszystkie wydarzenia, czasem robię więcej, przesuwając je, łącząc rozdziały, dzieląc je na dwa i zmieniając ich kolejność – czytamy na blogu.

W najnowszym wpisie na swoim blogu Martin podzielił się również informacjami dotyczącymi prac nad prequelem serialu „Gra o tron”.

Chociaż koronawirus wpłynął na całą branżę kulturalno-rozrywkową, wstrzymując i spowalniając plany zdjęciowe, to „House of the Dragon” ma się całkiem dobrze.

Z pozostałych wieści... pomijając, że COVID-19 zwolnił wszystko, robimy duże postępy nad prequelem od HBO „House of the Dragon”. Ryan i Miguel są w Londynie, castingi się rozpoczęły i wszystko wygląda bardzo ekscytująco – czytamy we wpisie.

REKLAMA

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami książka ma ukazać się w 2021 roku. Natomiast serial HBO powinien ujrzeć światło dzienne w 2022 roku. Czy tak rzeczywiście będzie i „House of the Dragon” pojawi się przed „Wichrami zimy”, dopiero się przekonamy.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA