Zmutowany jaszczur zaczął mieć parcie na szkło. Godzilla: King of the Monsters na pierwszym zdjęciu
Już za niecały rok do kin trafi nowy film o zmutowanym jaszczurze, który od kilkudziesięciu lat na zmianę roznosi w pył przybrzeżne miasta i ratuje ludzkość. Do sieci trafiła właśnie pierwsze zdjęcie pochodzące z filmu Godzilla: King of the Monsters.
Potwór powstały w wyniku wybuchu głowic nuklearnych po raz pierwszy zaatakował ekrany kin w 1954 roku. Od tego czasu regularnie nawiedza srebrny ekran. Przez lata fascynował twórców japońskich, ale pod koniec ubiegłego wieku Godzillą zainteresował się na dobre Hollywood.
Jaszczur pojawiał się od tego czasu w kinie wielokrotnie. Ostatni reboot serii wydany został w 2014 roku. Film zatytułowany po prostu Godzilla w reżyserii Garetha Edwardsa zebrał mieszane recenzje i oceny, ale zarobił na tyle dużo pieniędzy, by kontynuacja była uzasadniona.
Godzilla: King of the Monsters trafi do kin już w przyszłym roku.
Do tej pory o nowym filmie nie wiedzieliśmy zbyt wiele, a wytwórnia oszczędnie dawkowała informacje. Wreszcie przyszła jednak pora, by pokazać stwora w pełnej krasie. Reżyserem kontynuacji, Michael Dougherty zdradził przy okazji nieco informacji na temat kolejnej odsłony przygód Godzilli.
Wyjawił między innymi to, że w nowym filmie, osadzonym fabularnie na 5 lat po poprzedniku, ludzkość będzie nadal pamiętać pojawienie się wielkiego gada. Zapanuje strach, że podobnych potworów jest więcej - i nie bez przyczyny, bo w sequelu pojawią się Mothra, Rodan i King Ghidorah.
Pierwsze zdjęcie z Godzilla: King of the Monsters trafiło właśnie do sieci.
Do tej pory udostępniane były wyłącznie materiały zza kulis, ale potwór nie wyściubiał nosa z podwodnej groty, w której się schował. Na szczęście oczekiwanie na jego ponowne wynurzenie nie musimy już dłużej czekać.
Kadr z filmu z Godzillą w roli głównej udostępniony został przez Entertainment Weekly. Potwór stoi w wodzie po kolana po prawej stronie kadru na niebieskim tle i wypuszcza w stronę nieba z pyska żółtawy płomień.
Monsterverse staje się coraz większe.
Warto też dodać, że Godzilla: King of the Monsters - gdzie jak się okazuje królem z tytułu wcale nie musi być Godzilla - nie będzie jedynie kontynuacją filmu z 2014 roku.
Obraz wchodzi w skład tzw. monsterverse, którego częścią jest również Kong: Wyspa czaszki. Czwartym filmem z cyklu zaplanowanym na 2020 rok ma być z kolei… Godzilla vs Kong.