REKLAMA

"Gra o tron": zmiana wątku Sansy Stark to dla serialu punkt zwrotny

Oto stała się rzecz przełomowa. Serialowa "Gra o tron" wprowadziła prawdziwą rewolucję w stosunku do opisanych przez George'a R. R. Martina wydarzeń. Wcześniejsze modyfikacje fabuły są przy niej tak drobne, że w zasadzie nieważne. Czym spowodowane były zmiany w wątku Sansy Stark i jakie będą ich konsekwencje?

„Gra o tron”: zmiana wątku Sansy Stark to dla serialu punkt zwrotny
REKLAMA

Uwaga - w całym tekście znajdują się spoilery!

REKLAMA
gra o tron sansa

Jeżeli czytaliście wszystkie dotychczas wydane książki z sagi "Pieśni Lodu i Ognia", to oglądając ostatni odcinek serialu "Gra o tron" byliście zapewne w takim samym szoku, jak Sansa, kiedy dowiedziała się, jakie plany ma wobec niej Littlefinger. Starkówna ma poślubić Ramsaya Boltona, syna Roosa, aktualnego Namiestnika z Północy, zdrajcy, który doprowadził do śmierci jej brata i matki oraz był sprawcą klęski jej rodu. Sam Ramsay jest zresztą odpowiedzialny za puszczenie z dymem jej rodzinnego Winterfell. Już to wystarczy, by wprawić widza w osłupienie. Jest ono jednak jeszcze większe, gdy zna się fabułę książek - George R. R. Martin poprowadził ten wątek kompletnie inaczej.

Jak było w książce?

gra o tron bolton

Boltonowie swoimi poczynaniami nie zyskali sobie sympatii i szacunku innych rodów Północy. By umocnić swoją pozycję jako Namiestnik Północy, Roose faktycznie planuje ślub Ramsaya z jedną z sióstr Stark. W książce chodzi jednak o Aryę. Jakby tego było mało, kobieta, z którą Ramsay bierze ślub, to w rzeczywistości Jeyne Poole, najlepsza przyjaciółka Sansy. Małżeństwo jest więc mistyfikacją, o której poza zainteresowanymi stronami wie jeszcze tylko Theon Greyjoy vel Fetor.

Skąd te zmiany?

gra o tron lysa arryn

U Georga R. R. Martina, Sansa po ucieczce z Królewskiej Przystani staje się postacią drugo-, jeśli nie trzecioplanową. W kolejnych książkach poświęconych jej zostaje niewiele miejsca, w zasadzie nie wiadomo, co konkretnie dzieje się z nią w Orlim Gnieździe. Producencie serialu nie mogli sobie pozwolić na marginalizowanie granej przez Sophie Turner bohaterki, ponieważ budziła ona żywe emocje wśród widzów - najpierw współczucie, a później sympatię, gdy z nieco zagubionej dziewczyny wyrasta na inteligentną intrygantkę. Dlatego też zdecydowali się na tak drastyczną zmianę fabuły względem prozy Martina.

Niczego już nie możemy być pewni

gra o tron ramsay bolton

To wydarzenie przełomowe. O ile wcześniejsze modyfikacje były raczej dość drobne i ostatecznie nieszczególnie istotne, o tyle teraz jest to kompletna przebudowa wątku, której konsekwencje są nader wyraźne. Nawet ci, którzy czytali wcześniej książki nie mogą być już pewnie tego, co wydarzy się w serialu. Gdy Ned Stark tracił bezcenny kapitel ciała, a jego najstarszy syn i żona byli faszerowani strzałami podczas Krwawych Godów, byłem na to gotowy. Oba te wydarzenia, doskonale mi już znane, nie budziły zatem większych emocji. Wraz z trzecim odcinkiem piątego sezonu "Gry o tron" dostaliśmy bardzo czytelny sygnał - choć serial i książki mają się skończyć w tym samym punkcie, to sposoby dojścia do finału mogą się od siebie diametralnie różnić.

Konsekwencje

gra o tron sansa stark

Nigdy nie myślałem że to powiem. Przez trzy pierwsze sezony serial był dla mnie jedynie dodatkiem do książki. Nadszedł jednak ten moment, w którym znudziło mi się czekanie na kolejny tom, po raz kolejny składający się zapewne z nudnych dłużyzn i popychający wydarzenia do przodu w tempie sparaliżowanego żółwia. Książki mi zobojętniały. Zakończenie tej szarpaniny o Żelazny Tron poznam dzięki serialowi za dwa, trzy lata, tymczasem premiera ostatniej części sagi "Pieśni Lodu i Ognia" Martina przy dobrych wiatrach zbiegnie się z kolonizacją Marsa.

REKLAMA

David Benioff i D. B. Weiss bardzo umiejętnie operują stworzoną przez George'a Martina materią, eksploatując wszystko to, co dobrego udało mu się stworzyć, jednocześnie zgrabnie naprawiając jego potknięcia i nie do końca udane decyzje. Dzięki temu - na tym etapie - serial stał się dla mnie ciekawszy od książek. Choć niewątpliwie przeczytam "Wichry zimy", na kolejną część sagi czekam teraz mniej, niż na następny odcinek produkcji HBO.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-05T16:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-04T16:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-04T11:30:50+02:00
Aktualizacja: 2025-04-04T07:27:25+02:00
Aktualizacja: 2025-04-03T19:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-03T09:43:26+02:00
Aktualizacja: 2025-04-02T19:05:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA