Do kogo i po co Varys pisze listy? Analizujemy początek 5. odcinka finałowego sezonu „Gry o tron”
W ostatnich odcinkach serialu „Gra o tron” obserwujemy szczególną aktywność Varysa. Bohater w 5. odcinku 8. sezonu przygotował tajemnicze listy. Co w nich było i kto był ich adresatem?
Po 4. Odcinku 8. Sezonu „Gry o tron” stało się jasne, że Varys wraca do gry. Knowania, intrygi i zdrady to wszak chleb powszedni dla tego stratega. W najnowszym odcinku Starszy nad Szeptaczami wykonał jednak ruch, który w konsekwencji popchnął go w płomienie Drogona. Głupota, nierozwaga, a może poświęcenie? Tak czy inaczej w kolejnym, ostatnim już odcinku serialu nie zobaczymy Varysa - bohater został stracony na polecenie Daenerys.
Królowa prawdopodobnie dowiedziała się o wysyłanych przez niego listach, w których umieścił informacje o prawdziwym pochodzeniu Jona Snowa. Od Tyriona zaś dowiedziała się, w jakich okolicznościach Varys poznał całą tajemnicę.
Co było w listach pisanych przez Varysa?
Na samym początku 5. odcinka widzimy Varysa w jego komnacie. Mężczyzna pisze list, z fragmentu widocznego na ekranie możemy wyczytać kilka informacji:
(…) …nie jest jedynym żyjącym Thargaryenem. Rhaegar i Lyanna ... ich syn wciąż żyje, ukryty przez Eddarda Starka... on jest prawdziwym spadkobiercą Żelaznego Tronu (…)
Varys postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i podjął decyzję za Jona Snowa, który nie chce być królem. W obawie przed potencjalnym szaleństwem Daenerys, Pająk chciał doprowadzić do tego, by na Żelaznym Tronie zasiadł prawowity dziedzic.
Podczas pisania jednego z listów w komnacie Varysa pojawiła się dziewczynka o imieniu Martha, która zdała mu krótkie sprawozdanie o stanie Daenerys. Królowa spędza dnie sama, nie przyjmuje żadnych posiłków. Dziewczynka wspomniała też Pająkowi o swoim zaniepokojeniu, ten zaś przypominał jej zdanie, które wcześniej sam jej powtarzał: Im wyższe ryzyko, tym większa nagroda.
Czyżby Martha, mały szpieg Varysa, miała podać Daenerys zatruty posiłek?
Może o tym dowiedziała się królowa i dlatego skazała go na śmierć? A jeśli to wspomniane listy były powodem, pozostaje jeszcze jedno pytanie - czy cokolwiek z korespondencji Varysa zdołało opuścić Smoczą Skałę?
Varys zapewne kierował listy do głów innych ważnych rodów Westeros. Tropem może być półwysep Dorne - we wcześniejszym odcinku wspomniano o tamtejszym nowym księciu. Bohater może mieć na myśli ród Martellów, których łączył z Targaryenami sojusz. Varys mógł także próbować dotrzeć do Edmure'a Tully’ego z Riverrun, który prędzej poparłby Jona, a nie Daenerys. Podobnie zresztą jak Robin Arryn z Orlego Gniazda.
To wszystko jednak domniemania, a starania Varysa mogły równie dobrze zakończyć się klęską - adresaci mogli zignorować spisaną przez niego prawdę i nie wesprzeć starań Jona Snowa. Pająk znał to ryzyko, wiedział, że próba przekazania informacji o jedynym słusznym pretendencie do Żelaznego Tronu może skończyć się porażką. Mimo wszystko podjął to ryzyko, jak się okazuje ostatnie w swoim życiu.