„Grzesznicy” rozbili bank i przekroczyli wszelkie oczekiwania, jeśli chodzi o liczbę sprzedanych biletów. Po pięciu dniach od kinowej premiery obraz Ryana Cooglera zrobił coś niesamowitego, na stałe zapisując się w historii kina.

Krytycy i widzowie: zachwyceni. Przewidywania analityków: niedoszacowane. Box office: podbite. To wszystko bardzo cieszy - nie tylko dlatego, że „Grzesznicy” to świetny film, który zasłużył na ten sukces. Rzecz w tym, że w ostatnich czasach wszelkie oryginalne projekty, niebędące remake’iem, sequelem, rebootem czy częścią wielkiej franczyzy, regularnie zaliczają finansowe wtopy - nawet wtedy, gdy okazują się znakomitymi produkcjami. Tymczasem „Grzesznikom” się udało.
Grzesznicy: w 5 dni na listę najlepiej zarabiających horrorów w historii USA
Film Cooglera przebił próg 50 mln dol. wpływów na rynku amerykańskim, a zaledwie pięć dni od premiery stał się jednym ze 100 najbardziej kasowych horrorów w historii USA. Ten imponujący wynik został wbity w poniedziałek, po dorzuceniu do puli kolejnych 7 mln dol.
Z taką kwotą obraz uplasował się na setnym miejscu wśród najlepiej zarabiających horrorów w historii amerykańskiego box office’u. Tuż przed nim znajdują się takie tytuły jak pierwsza „Piła”, „Escape Room” czy remake „Świtu żywych trupów” Zacka Snydera (jeden z niewielu udanych projektów tego twórcy). Po drodze „Grzesznicy” przeskoczyli m.in. „Naznaczonego”, „Oszukać przeznaczenie” oraz „Czarny telefon”. Na świecie film zarobił już ponad 70 mln dol., a w nadchodzący weekend liczy na przekroczenie magicznej granicy 100 mln.
Wyprodukowany za około 90 baniek tytuł jawi się zatem jako ogromny sukces oryginalnego kina.
Czytaj także: Grzesznicy - recenzja filmu. Czegoś takiego się nie spodziewałem
„Sinners” to efekt kolejnej współpracy Cooglera z Michaelem B. Jordanem, który pojawił się we wszystkich jego wcześniejszych filmach - od przełomowego „Fruitvale Station”, przez tytułową rolę w „Creedzie”, aż po pamiętnego Killmongera w „Czarnej Panterze”. Coogler po raz pierwszy od dekady powraca do oryginalnego pomysłu, a zawarta z Warner Bros. umowa gwarantuje mu odzyskanie praw do filmu po upływie 25 lat.
Przy okazji: to najlepiej oceniany film w karierze Cooglera - wynik 98 proc. pozytywnych ocen od krytyków oraz 97 proc. takich samych not od publiczności na Rotten Tomatoes robi wrażenie. Warner Bros. zadbało o specjalną dystrybucję, w tym pokazy w formacie IMAX 70mm.
W filmie - poza Jordanem - występują również m.in. Hailee Steinfeld, Delroy Lindo, Omar Miller i Jack O’Connell.
Czytaj więcej o horrorach:
- To jedyny horror, który obejrzałem 2 razy. Za każdym razem bałem się tak samo
- To arcydzieło horroru 50 lat czekało na polską premierę. Wreszcie obejrzymy je na wielkim ekranie
- Polski horror, który w kinach straszył na Halloween, wreszcie wleciał na VOD
- Grzesznicy: pierwszy raz od dawna nie żałuję, że zostałem na scenie po napisach. Robi cały film
- Przerażający horror już wkrótce w kinach. Zwiastun 28 lat później