To arcydzieło horroru 50 lat czekało na polską premierę. Wreszcie obejrzymy je na wielkim ekranie
Velvet Spoon po ponad 50 latach od światowej premiery wprowadza na ekrany polskich kin "Teksańską masakrę piłą mechaniczną". Po tym arcydziele horroru nie sposób spać spokojnie, o czym będziecie mogli się przekonać na wielkich ekranach w jakości 4K.

"Film, którego za chwilę będziecie świadkami, jest zapisem tragedii, jaka spotkała grupę pięciu młodych ludzi - a w szczególności Sally Hardesty i jej niepełnosprawnego brata Franklina. (...) Dla nich beztroska letnia przejażdżka zamieniła się w koszmar. Wydarzenia tamtego dnia doprowadziły do odkrycia jednej z najbardziej osobliwych zbrodni w dziejach amerykańskiej historii" - te słowa na zawsze odmieniły pejzaż horroru. Choć w Stanach Zjednoczonych widzowie usłyszeli je po raz pierwszy jeszcze w 1974 roku, do dzisiaj budzą grozę pod każdą szerokością geograficzną.
"Teksańska masakra piłą mechaniczną" kosztowała 140 tys. dol., co nawet w latach 70. umieszczało ją w kręgu skrajnie niskobudżetowych filmów. Była to więc produkcja, która nie miała się udać. A jednak wystarczyło trochę reżyserskiej inwencji i mnóstwo samozaparcia (zdjęcia odbywały się w ekstremalnych warunkach), aby stworzyć dzieło, niedające się zapomnieć - obskurne, brutalne i szokujące. Widzowie oszaleli na jego punkcie i w samych Stanach Zjednoczonych tytuł ten zarobił 30 mln, a dzisiaj uznaje się go za kultowy klasyk.
Teksańska masakra piłą mechaniczną - arcydzieło horroru po 50 latach trafi do polskich kin
"Teksańska masakra piłą mechaniczną" na stałe odbiła swoje piętno na amerykańskim kinie grozy. Była przecież jednym z najważniejszych drogowskazów dla późniejszych slasherów. Ale to tylko jedna z jej wielu zasług. Nie sposób wymienić ich wszystkich, bo na pewno pominęłoby się kilka(dziesiąt). Jak bowiem twierdzi Grzegorz Fortuna z Velvet Spoon, nie da się mówić o horrorze, o niej nie wspominając:
Co prawda film ten często bywa deprecjonowany ze względu na nieco "trashowy" tytuł, ale tak naprawdę to prawdziwe arcydzieło drapieżnego, chropowatego, niepozwalającego się otrząsnąć kina. Nic dziwnego, że "Teksańska masakra piłą mechaniczną" to jeden z ulubionych filmów Quentina Tarantina czy Nicolasa Windinga Refna, bo Tobe Hooper tak naprawdę tym jednym filmem przestawił wektor amerykańskiego kina grozy. Finałowa scena do dziś zresztą powoduje, że mam ciarki na plecach.
Polska publiczność z fenomenem "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" zapoznała się z opóźnieniem. To arcydzieło horroru ominęło nasze kina i dopiero na przełomie lat 80. i 90. pojawiło się na kasetach VHS. Jak podkreśla Grzegorz Fortuna, dla wielu widzów było to pierwsze spotkanie z filmami gore.
Od tamtej pory "Teksańską masakrę piłą mechaniczną" można było w Polsce obejrzeć kilkukrotnie na wielkich ekranach w ramach pojedynczych pokazów. Teraz za sprawą Velvet Spoon film trafi do regularnej dystrybucji kinowej, co de facto oznacza jego rodzimą premierę.
W Velvet Spoon kochamy kino gatunkowe, ze szczególnym nastawieniem na horror (...) Gdy więc pojawiła się możliwość, żeby wprowadzić do kin wersję 4K przygotowaną specjalnie na pięćdziesięciolecie filmu, nie wahaliśmy się nawet przez moment
- mówi Grzegorz Fortuna.
Plakat artystyczny autorstwa Patryka Hardzieja
Według Velvet Spoon potencjał dystrybucji klasyki kina gatunkowego na wielkich ekranach jest całkiem spory, bo "widzowie chcą zobaczyć ukochane filmy na wielkim ekranie i w doskonałych warunkach. Wcześniejsza nasza premiera, "Oldboy", cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem" - podsumowuje Grzegorz Fortuna.
"Teksańska masakra piłą mechaniczną" trafi na ekrany kin 16 maja.
Więcej o horrorach poczytasz na Spider's Web:
- Przerażający horror już wkrótce w kinach. Zwiastun 28 lat później
- Grzesznicy - recenzja filmu. Czegoś takiego się nie spodziewałem
- Obrzydliwy horror podbił Prime Video. To nowy najpopularniejszy film w serwisie
- Takie filmy to rzadkość. Na Netfliksa wpadł unikat, który musicie zobaczyć
- Ten horror prosto z kin trafił na VOD. Czy rzeczywiście jest taki straszny, jak mówią?