Jeśli myśleliście, że nikt już nie potrafi zrobić dobrego horroru, to te wyniki pozwolą wam przynajmniej ponownie przemyśleć to stwierdzenie. Sequel kultowego Halloween z 1978 roku właśnie miał swoją premierę w Stanach Zjednoczonych, a jego wyniki w weekend otwarcia są niesamowite.
W ten sposób Halloween osiągnęło drugi najlepszy październikowy debiut w historii kina w Stanach, zaraz po Venomie, który w pierwszy weekend zarobił 80 mln dolarów.
Warto podkreślić, że amerykański slasher nie tylko zarobił pokaźną sumę pieniędzy w weekend otwarcia, bo to przecież mógł być efekt zaciekawienia całą kultową serią, ale zbiera także bardzo dobre recenzje. Średnia ocena na popularnym portalu Rotten Tomatoes od krytyków wynosi 80 proc., przy niezwykle zbliżonej ocenie widzów - 78 proc.
Film Halloween z 2018 roku powraca do swoich korzeni.
Fabuła dzieje się 40 lat później. Spotykamy znajome postaci - w tym jedyną ocalałą, niedoszłą ofiarę szaleńczego mordercy Laurie Strode. W tej roli zobaczymy świetną Jaime Lee Curtis, która kilkakrotnie wcielała się w tę bohaterkę. Laurie to teraz matka i babcia, która przez 40 lat swojego życia nie potrafi poradzić sobie z wydarzeniami jej i permanentnym stresem pourazowym. W atmosferze niepewności wiecznie czeka na powrót mordercy.
Tegoroczne Halloween to także najchętniej oglądany slasher w historii.
Warto zauważyć, że w Stanach Zjednoczonych tego typu filmy zazwyczaj dostają dość wysoką kategorię wiekową R. Ta oznacza, że na film mogą wejść osoby poniżej 17 roku życia wyłącznie będące pod opieką rodzica lub dorosłego opiekuna.
Można więc powiedzieć, że sukces Halloween z 2018 roku jest tym bardziej niezwykły, że film z kategorii R zarobił niewiele mniej w pierwszy weekend, co film oznaczony najpopularniejszą w USA kategorią PG-13, która jest najczęściej używana przy produkcjach, w których obecna jest przemoc.