Któż z nas nie czytał sagi o Harrym Potterze lub nie widział filmowych adaptacji? W tym roku mija piętnaście lat, odkąd pierwsza część przygód młodego czarodzieja trafiła na kinowe ekrany. Z tej okazji szykuje się niesamowity pokaz – Harry Potter in Concert, czyli projekcja filmu z muzyką… na żywo.

O ile pod względem wierności książce filmowe przygody Harry’ego Pottera pozostawiają wiele do życzenia (może z wyjątkiem pierwszych trzech części – te są całkiem niezłe), tak ścieżka dźwiękowa do każdej z części to po prostu majstersztyk.
W moim przypadku nie jest to tylko pustosłowie. Jeśli ktoś spojrzałby w tej chwili na najczęściej odtwarzane albumy z mojej kolekcji na Spotify, dostrzegłby, że OST kompozycji Johna Williamsa prężą się dumnie w czołówce.
Szczególnym afektem darzę właśnie muzykę do „Kamienia Filozoficznego”. Gdy więc usłyszałem o trasie koncertowej „Harry Potter in Concert”, od razu wiedziałem, że muszę tam być.
Harry Potter in Concert, czyli niepowtarzalna okazja, by odkryć muzykę do filmów o młodym czarodzieju na nowo.
Po serii koncertów m.in. w Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii i Niemczech niesamowite widowisko trafi również do Polski! W naszym kraju kompozycje Johna Williamsa odtworzy krakowska Sinfonietta Cracovia.
Czego można się spodziewać po Harry Potter in Concert? Zobaczcie sami na oficjalnej zapowiedzi koncertów:
W Polsce koncerty odbędą się w czterech miastach:
- 7 kwietnia – Warszawa, Hala Torwar
- 9 kwietnia – Gdańsk, ERGO Arena
- 11 kwietnia – Wrocław, Hala Stulecia
- 12 kwietnia – Kraków, Tauron Arena
Szykuje się wyjątkowe wydarzenie. Jeśli i wy chcecie wziąć w nim udział, polecam się spieszyć – bilety rozchodzą się z zatrważającą prędkością. I absolutnie się temu nie dziwię, bo doświadczenie muzyki na żywo, granej przez orkiestrę symfoniczną równolegle z projekcją filmu to coś, czego nie da się przeżywać codziennie.
Ja już nie mogę się doczekać koncertu w ERGO Arenie. Jeśli wciąż się zastanawiasz, czy warto się wybrać, to pozwól, że powiem w ciemno – warto.