YouTube pełen jest kanałów, które choć nie przebiły się jeszcze do mainstreamu, tak jak te czołowych twórców tego serwisu, są warte oglądania ze względu na ciekawą treść i interesująco podejmowane tematy. Jednym z programów, który niedawno zadebiutował i który czym prędzej należy dodać do subskrypcji jest Hasztag Warsztat prowadzony przez Kaję Klimek.
Kaja Klimek to publicystka popkulturowa, związana z branżą filmową, tłumaczka, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jeśli zdarzyło wam się oglądać Studio Oscarowe czy Weekendowy Magazyn Filmowy możecie ją kojarzyć z telewizji i pogadanek o filmach właśnie. W Hasztag Warsztat Klimek zajęła się tym, na czym zna się najlepiej, czyli popkulturą.
Tematy, które będzie poruszać są różnorakie - od filmów poprzez muzykę aż do komiksów.
Pierwszy odcinek poświęcony został filmowi "Powrót do przyszłości II", a dokładnie gadżetom, które kiedyś wydawały się nieprawdopodobne i niemożliwe do zaistnienia, a dziś są w zasięgu naszej ręki. Prowadząca rozkłada na czynniki pierwsze wszystkie elementy produkcji i po kolei nam je przybliża. Temat aktualny i na czasie, bo właśnie do października roku 2015 przenosi się Marty McFly w drugiej części cyklu Roberta Zemeckisa.
W drugim wideo (i na razie ostatnim) Kaja przygląda się związkom polskiego hip-hopu i kina. Całość prowadzona jest naprawdę konkretnie, pełna jest ciekawostek i interesujących spostrzeżeń. Widać, że Klimek wie, o czym mówi i że popkultura wzięta na warsztat (!) jest po prostu jej pasją.
Ciekawym elementem są zastosowane hasztagi, które mają za zadanie nieco urozmaicić czy zdynamizować program, ale także same w sobie są punktami na które, omawiając dany temat, warto zwrócić uwagę.
Hasztag Warsztat zapowiada się naprawdę świetnie. Biorąc pod uwagę tematykę nie trafi pewnie do tak szerokiej publiczności jak kanały stricte rozrywkowe, ale i tak zasługuje na uwagę. Wiedza dotycząca ciekawych elementów popkultury zebrana w pigułce to największy atut programu. Poza tym prowadząca nie przynudza, opowiada ekspresyjnie, całość mimo tego że na ekranie widzimy tylko Kaję Klimek w tej samej pozie jest zwarta i skupia uwagę. Po prostu chce się jej słuchać.