REKLAMA

Hot Fuzz: Ostre Psy

Nie ma ludzi niezastąpionych, jednak pewien londyński funkcjonariusz policji, Nicholas Angel jest na najlepszej drodze do tego, żeby obalić to twierdzenie. Perfekcyjny w każdym calu i całkowicie oddany ukochanej pracy - z takiego posterunkowego czerpać można tylko same korzyści. Ale czy aby na pewno?

Rozrywka Blog
REKLAMA

Pomimo znakomitych osiągnięć w swojej błyskotliwie rozwijającej się karierze, Nicholas nie ma szczęścia w życiu osobistym. Narzeczona porzuciła go, bo w jej opinii poza swoją robotą świata nie widział. W ten sposób został sam, w służbowym mieszkaniu, a jedyną rzeczą o którą troszczy się poza łapaniem przestępców jest jego ukochana roślinka (czyżbym poczuł klimat z Leona Zawodowca?). Przystępuje do wszystkich możliwych kursów, wyrabia dodatkowe kwalifikacje i uczestniczy w ponadprogramowych zajęciach. Wszystko to po to, żeby piąć się na szczyt kariery policyjnej. Gdy już dostaje upragniony awans, czeka go jednak niemała niespodzianka. Zamiast dalej patrolować ulice w wielkim mieście, zostaje przeniesiony do Stanford - miejsca, które kilkakrotnie z rzędu wygrało konkurs na najlepszą wieś roku i generalnie nic złego się tam na ogół nie dzieje. Całą tą nagłą zmianę miejsca pracy Nicholas zawdzięcza temu, że jako perfekcyjny policjant wyrabiał czterysta procent normy i reszta funkcjonariuszy wyglądała przy nim tragicznie, więc najlepszego służbisty trzeba się było pozbyć.

REKLAMA

Po przybyciu na miejsce nie wszystko w rzeczywistości jest takie sielankowe, jakie mogłoby się początkowo wydawać. Prawie wszystkie incydenty i przypadki łamania prawa są puszczane płazem, złoczyńcy nie są o nic oskarżani, a ich czyny są traktowane jako mniejsze zło, na którego istnienie można sobie pozwolić. Sprawy przybierają dramatyczny obrót, gdy następuje seria śmiertelnych wypadków, które można uznać za co najmniej dziwne. Sierżant Angel wierzy, że te zbrodnie są ze sobą połączone i w ten sposób staje na drodze do rozwiązania kryminalnej zagadki. Wraz ze swoim wesołym partnerem, który bardzo chce uczestniczyć w strzelaninach, pościgach i wojnach gangów rodem z filmów, poprowadzi widza w ciekawy świat pełen gagów i zabawnych akcji.

W filmie pełno jest specyficznego, brytyjskiego humoru. Nie każdemu oczywiście może się on podobać, jednak w mój gust trafia wręcz idealnie. Początkowo trochę denerwował mnie absurd fabuły i dziejących się wydarzeń, ale w miarę upływu akcji wszystko powoli nabiera sensu i łączy się w mocno zakręconą, ale logiczną całość. Dodatkowo produkcję jeszcze bardziej docenią ci, którzy w miarę orientują się w najbardziej znanych pozycjach amerykańskiego kina akcji - są tu liczne nawiązania (a nawet przedstawione niektóre sceny) do takich tytułów jak "Bad Boys 2", czy "Na fali". Zwłaszcza wspomniany już partner i syn wiejskiego komisarza policji, Danny, który wyobraża sobie życie policjanta w wielkim mieście jako serię brawurowych akcji, często wygłasza zabawne komentarze na temat zachowań bohaterów z kultowych filmów sensacyjnych.

REKLAMA

Generalnie wszystko opiera się na absurdzie, niektóre zachowania są wyolbrzymiane i dzięki temu Hot Fuzz nabiera głębszego sensu, w którym możemy się doszukiwać parodii hollywoodzkich stereotypów. Pomimo dużej dawki dowcipu i luźnej atmosfery nie jest to film dla wszystkich - czasami następują dość makabryczne sceny, które oczywiście można traktować jako czarny humor, ale nie można zaprzeczyć, że krew w nich leje się litrami i nie jest to bynajmniej widok przyjemny dla każdego. Nie można też oczywiście zapomnieć, że tu chodzi nie tylko o zmagania dzielnego gliniarza z niecodziennymi mieszkańcami wsi i komicznymi sytuacjami, bo w końcu wątek kryminalno-sensacyjny jest tu dość ciekawie poprowadzony i nie ma miejsca na nudę przed ekranem.

Podsumowując, Hot Fuzz: Ostre Psy to świetna komedia dla każdego, komu pasuje specyficzny klimat budowany przez brytyjski styl dowcipów. Dodatkowo, gdyby tak wyciąć wszystkie humorystyczne sceny i nieco upoważnić wszelkie fakty i motywy, mielibyśmy całkiem niezły film sensacyjny o ciekawej, przemyślanej fabule i zaskakujących zwrotach akcji. A mając to co dali nam twórcy, otrzymujemy świetną komedię z elementem zbrodni i tajemniczości. Serdecznie polecam, jest to jeden ze śmieszniejszych filmów jaki było mi dane obejrzeć przez ostatnie parę miesięcy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA