Kina 3D - podobnie jak telewizory 3D - to wynalazek, który prawdopodobnie przejdzie do przeszłości. To jednak nie oznacza końca kin IMAX, które już teraz szykują się do bycia najlepszym miejscem do oglądania filmów w tradycyjnej formie.
Filmy 3D są drogie w produkcji, bilety na nie też są droższe, wymuszają na widzu założenie niewygodnych okularów 3D powodujących u wielu problemy z błędnikiem, pozwalają wychwycić mniej szczegółów i… no cóż, wiem, że nawet wśród Czytelników Spider’s Web nadal jest wielu ich zwolenników. Moi mili, to nie ma sensu. Nie oglądajmy filmów w przyciemnionych okularach.
Dostrzega to również sieć kin IMAX, która przecież do tej pory kojarzona była przede wszystkim z filmami 3D. IMAX odnotowuje jednak coraz gorsze wyniki finansowe, choć – jak zauważa Greg Foster, szef IMAX-u – emitowane w tych filmach filmy 2D cieszą się coraz większą popularnością. - Dunkierkę emitowaliśmy wyłącznie w 2D, bo tego chcą nasi klienci. W Ameryce Północnej popyt na filmy 2D już przewyższył ten na 3D – komentuje.
Dunkierka była filmowana kamerami IMAX, prezentuje się szczególnie dobrze na wielkich ekranach tego kina. I w samych tylko Stanach Zjednoczonych zapewniła przychód z kin IMAX w wysokości 11,7 mln dol.
To dopiero początek. Filmowany kamerami IMAX Blade Runner 2049 również będzie emitowany tylko w 2D.
Ponownie, z uwagi na ciągle malejący popyt na wersje filmów 3D. IMAX przy tym zachowuje się bardzo rozsądnie. Zamiast brnąć dalej w to szaleństwo wykorzystuje fakt, że jego kina oferują jedne z najlepszych projektorów, ekranów i systemów dźwiękowych na rynku. Oglądanie filmu 2D w IMAX to wielka przyjemność, co mogę wam wszystkim z czystym sumieniem polecić.
Wygląda na to, że niedługo James Cameron samotnie już będzie promował technikę filmowania. Reżyser ten nadal pozostaje wizjonerem w moich oczach, niezmiennie będąc odpowiedzialnym za jedne z najbardziej przełomowych technicznie produkcji w historii tego medium. Cóż, widać czasem nawet geniusz się myli…