Mający prawa do marki "Indiana Jones" Disney zamierza doprowadzić do rebootu serii i wyprodukować nowy film o przygodach archeologa awanturnika. Deadline informuje, że jego reżyserii chciałby się podjąć sam Steven Spielberg.

O planach stworzenia kolejnego "Indiany Jonesa" mówi się już od dawna, jednak projekt cały czas jest jeszcze w bardzo wczesnej fazie produkcyjnej i w zasadzie poza tym, że kiedyś powstanie, nic na jego temat nie wiadomo na pewno. Steven Spielberg był reżyserem wszystkich czterech poprzednich filmów z tej serii. Teraz przyznał, że chętnie wyreżyserowałby również następny. Nie jest to oczywiście deklaracja w jakikolwiek sposób wiążąca, wszystko w tej kwestii jeszcze może się zdarzyć, ale przynajmniej wiemy, że Spielberg jest zainteresowany tematem.

Pytanie tylko czy to dobrze. "Indiana Jones" został już dostatecznie pohańbiony wyjątkowo kiepskim "Królestwem Kryształowej Czaszki", które pozostawiło po sobie jedynie niesmak. Być może reboot byłby więc dobrą okazją, by ostatecznie odciąć się od tego filmu i zacząć wszystko od nowa. Tym bardziej, że najprawdopodobniej w nowej części nie zobaczymy już w roli głównej Harrisona Forda, którego największe szanse zastąpić ma ponoć Chris Pratt, czyli Star Lord ze "Strażników Galaktyki".