„Jaki kraj, taki Tarantino!” – plakat nowego filmu Pujszo jest jak mem, który przyprawia o ciarki wstydu
O Mariuszu Pujszo znów jest głośno. Reżyser usunął się w cień, gdzie przygotowywał nowy film obnażający świat show-biznesu. „Ściema po polsku”, bo tak brzmi tytuł komedii, właśnie dostała zwiastun, plakat i datę premiery. W sieci aż huczy, ale raczej w negatywnym kontekście.
Przed Patrykiem Vegą był Mariusz Pujszo. Najpierw zdobył sławę, a nawet Złotego Lwa za film „Polisz kicz projekt” z 2003 roku (konkretnie wyróżnienie w Konkursie Kina Niezależnego), by potem wywoływać kontrowersje i zgarniać Węże, anty-nagrody za role w „Kac Wawie” i „Ostatnim klapsie” oraz za całokształt twórczości.
Oprócz kręcenia filmów i występowania przed kamerą zorganizował największą polską Galę na festiwalu w Cannes, stworzył internetowy talent-show „Zostań gwiazdą filmową”, był naczelnym magazynu „Gentleman”, wydaje magazyn „Osobowości i Sukcesy”, ma własną firmę, a także fundację Jestem Optymistą. Był też bohaterem skandalu z uczestniczką programu Top Model, Zuzanną Walkowiak. Nazwała go „alfonsem”, więc ten pozwał ją za te słowa i… wygrał.
Mariusz Pujszo zna mechanizmy rządzące show-biznesem od podszewki, a przynajmniej na takiego się kreuje.
Po 18 latach powraca, z kontynuacją „Polisz kicz projekt”. W „Ściema po polsku” znów będzie chciał pokazać od kuchni, jak to wszystko działa i do czego są w stanie posunąć się ludzie, by osiągnąć sławę i bogactwo. Pytanie tylko: czy coś nas będzie w stanie jeszcze zaskoczyć?
W zwiastunie opublikowanym w sieci widzimy typowych cwaniaczków (w tych rolach Pujszo i komik Grzegorz Halama), którzy organizują płatne castingi, by zdobyć kasę na swój film. Pokazane sceny są okraszone rubasznym humorem „pijanego wujka z wesela”, a także występuje wiele roznegliżowanych kobiet, które często odwiedzają gabinety medycyny estetycznej.
Sam już nie wiem, co mam o tym myśleć. Z jednej strony jestem fanem serialu „Chłopaki z baraków”, który również został nakręcony w stylu mockumentary. I także miały w nim miejsce podobne krzywe akcje (choćby kultowa scena z kręceniem pornola), ale moje emocje zdecydowanie studzi plakat filmu, który rozwiewa wątpliwości o wielopoziomowym poczuciu humoru.
Na plakacie zrobionym chyba na kolanie w Paincie, widzimy hasła w stylu „Jaki kraj, taki Tarantino” czy „Zajebiście śmieszna komedia” autorstwa „The Pollywood (!) Reporter”. Stał się viralem i wygląda jak przeróbka stworzona przez jakiegoś memiarza. Jednak wrzucił go na Facebooka sam reżyser, który zapowiada swój film jako „odjechaną komedię w stylu Borata”. Jak widać ego reżysera raczej nie zwiastuje nam autoironicznej satyry. Jednak pożyjemy, zobaczymy.
Premiera komedii Mariusza Pujszo „Ściema po polsku” 26 marca.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.