REKLAMA

Widzowie zażenowani poziomem kabaretów w Sopocie. Bronią tylko jednego artysty

Zakończył się Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie. Tradycyjnie już, poza samą muzyką, widzowie mieli też okazję przyjrzeć się kabaretowym występom, które jak to w polskim kabarecie bywa, nie powaliły na kolana, prezentując żarty a to o polityce, a to o seksie. Najbardziej autentycznie z kabaretowego grona wypadł Jerzy Kryszak, który zaśpiewał piosenkę "Szczęśliwej Polski już czas", przerabiając znany numer Ryszarda Rynkowskiego - "Szczęśliwej drogi już czas". Za swój wykon satyryk dostał owacje na stojąco.

Jerzy Kryszak w Sopocie
REKLAMA

Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie, odbywający się co roku pod koniec maja przyciąga nie tylko znanych i lubianych artystów, ale i również kabareciarzy. Ostatni dzień festiwalu odbył się pod znakiem występów znanych grup kabaretowych oraz satyryków, którzy robili wszystko, co w ich mocy, aby rozśmieszyć publiczność zgromadzoną w Sopocie.

REKLAMA

Kabarety na festiwalu w Sopocie nie porwały widzów. Kryszak i Daniec poszli w politykę

Jak to w polskim kabarecie bywa, żarty nie należą do inteligentnych i bywają bardzo przewidywalne, a dominującą tematyką jest oczywiście codzienność, seks oraz polityka. Kabaret Moralnego Niepokoju zaprezentował skecz o seksie, bo on chce, a ona nie chce, bo nigdy nie jest dobry moment. Z kolei Kabaret Skeczów Męczących skupił się na codzienności polskiej rodziny, natomiast znani satyrycy i kabareciarze, jak Marcin Daniec oraz Jerzy Kryszak poszli w politykę.

Kabaret Moralnego Niepokoju

Daniec chyba nieco za mocno, gdyż został wybuczany i wygwizdany w swoim skeczu. W występie wspomniał m.in. o prezesie PIS, Jarosławie Kaczyńskim, premierze Mateuszu Morawieckim oraz Donaldzie Tusku. W pewnym momencie kabareciarz podzielił publiczność w Operze Leśnej na dwie części: Na lewo Platforma - jak wysiądę, to wy wszyscy: Witaj w domu! - powiedział. Drugą część nazwał natomiast "pisiorami". W pewnym momencie w amfiteatrze rozległy się gwizdy i buczenie. Artysta szybko na nie zareagował: Idź się przesiądź jak ci nie pasuje. Bawić się nie umiecie - żartował ze sceny.

Jerzy Kryszak zgarnął owacje na stojąco. I słusznie

I choć ostatecznie publiczność podchwyciła jego zabawę, najbardziej autentycznie z grupy kabareciarzy wypadł Jerzy Kryszak. Satyryk w swoim występie również postawił na politykę, ale zrobił to bardziej delikatnie, można nawet rzec, poruszająco. Kryszak zaśpiewał przerobioną piosenkę "Szczęśliwej drogi już czas", wyśpiewaną w oryginale przez Ryszarda Rynkowskiego na "Szczęśliwej Polski już czas". Choć Kryszak w zmienionym tekście wbijał szpile politykom, tekst piosenki wybrzmiał bardzo, ale to bardzo autentycznie, gdzie Kryszak skomentował działania polityków, odbijające się negatywnie na mieszkańcach Polski.

Pokłócili nas dla elektoratu braw, dla partyjnych swoich gier, dla swych prywatnych spraw. Zakłamali sens nieskalanych dotąd słów, byle sondaż lepiej stał. Zniszczyli tyle cnót. Tyle spraw - śpiewał, a raczej melorecytował na scenie Jerzy Kryszak. Z kolei w refrenie Kryszak zaśpiewał: Szczęśliwej Polski już czas, w której bratu ufa brat, której świat nie jest wbrew. Polski, gdzie masz swoje miejsce ty i ja. Dumnej z nas.

REKLAMA
Występ Jerzego Kryszaka w Sopocie

Reakcja publiczności w sopockim amfiteatrze mówiła sama za siebie. Widać było poruszenie na twarzach ludzi, a na koniec swojego występu Kryszak dostał owacje na stojąco. Satyryk i kabareciarz stworzył nieco refleksyjny, ale jakże prawdziwy klimat. Zresztą pod występem Kryszaka na YouTube nie brakuje ogromnej ilości komentarzy skupiających się na aktualnych nastrojach politycznych w kraju. Jeśli słowa mają moc, to Pan Jerzy jest siłaczem. Wzruszające. Prawdziwe, i smutne niestety - brzmi jeden z komentarzy internautów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA