Juan Joya Borja nie żyje. Popularny hiszpański komik odszedł w środę 28 kwietnia w wieku zaledwie 65 lat. W swojej ojczyźnie był znany od dłuższego czasu, ale za sprawą legendarnego już wywiadu usłyszał o nim cały świat.
Jeśli właśnie nie przebudziliście się z przynajmniej sześcioletniej hibernacji albo nie powróciliście do cywilizacji z odciętej od sieci głuszy, na pewno kojarzycie tę twarz. Juan Joya Borja stał się rozpoznawalny na całym świecie właśnie dzięki memom bazującym na fragmencie wywiadu z 2007 roku. W 2015 ten właśnie fragment stał się wiralem i materiałem przez lata przerabianym przez internautów w wielu zakątkach globu. Wywiad z komikiem i aktorem, którego pseudonim artystyczny brzmiał El Risitas, odbył się w programie Jesusa Quintero pt. „Ratones coloraos”.
Pierwszy telewizyjny występ urodzonego w Sewilli Borji miał miejsce w 2000 roku.
Jego popularność w ojczyźnie rosła, ale to właśnie powyższemu wywiadowi i swojemu charakterystycznemu śmiechowi zawdzięcza międzynarodową popularność (pisał o nim nawet „The Guardian”). Wkrótce zaczął otrzymywać propozycje pracy poza Hiszpanią, zaangażowano go na przykład do występu w fińskiej reklamie.
Juan Joya Borja od pewnego czasu chorował. Jakiś czas temu przeszedł amputację nogi spowodowaną naczyniowymi powikłaniami; wówczas do mediów trafiła informacja, że jego życie nie jest zagrożone, musi jedynie dojść do siebie. Niestety, stan jego zdrowia znów się pogorszył. Odszedł w Hospital Universitario Virgen del Rocio w wyniku związanych z chorobą komplikacji.
Popularny wywiad przerabiano tak wiele razy, że jednym z niewielu dorównujących mu na tym polu dzieł jest fragment filmu „Upadek” z Brunem Ganzem w roli Adolfa Hitlera. W ten sposób Borja (nieintencjonalnie) obśmiewał m.in. premierę MacBooka w 2015, sytuację polityczną na Słowacji, decyzję o brexicie czy prezydenta Egiptu, Abda al-Fattaha as-Sisiego (tak, również Bractwo Muzułmańskie wykorzystało ten fragment w celach humorystycznych).
Robi wrażenie.