Zwolnili Dowbor, żeby "odmłodzić" program. To słabe i niepotrzebne
Katarzyna Dowbor została zwolniona z programu "Nasz nowy dom", który współtworzyła z ekipą przez dziesięć lat. Nowy dyrektor programowy Polsatu, Edward Miszczak podjął decyzję o "odmłodzeniu" formatu i postanowił, że miejsce Dowbor zajmie inna osoba. Decyzja Miszczaka podyktowana była tym, ze w ostatnich latach Katarzyna Dowbor miała borykać się z problemami zdrowotnymi, które wpłynęły na harmonogram jej pracy nad produkcją. Nawet jeśli tak było, można przecież w inny sposób rozwiązać tę sytuację, niekoniecznie zwalniając tak bardzo lubianą przez ludzi prowadzącą.
W poniedziałek media obiegła informacja o zwolnieniu Katarzyny Dowbor z programu Polsatu "Nasz nowy dom", który współtworzyła przez dziesięć lat. Dla fanów programu i wielbicieli Katarzyny Dowbor decyzja nowego dyrektora programowego, Edwarda Miszczaka jest kompletnie niezrozumiała. Widzowie masowo w komentarzach wyrażali swój żal, ale i również krytykowali Miszczaka. Głos zabrały również inne osoby związane z telewizją, m.in. Monika Richardson, Mariusz Szczygieł oraz Nina Terentiew, która przed Miszczakiem pełniła funkcję dyrektorki programowej Polsatu. Terentiew jest przekonana, że inne stacje szybko zaproponują współpracę Dowbor.
Katarzyna Dowbor zwolniona z programu "Nasz nowy dom". Dziennikarka wyremontowała 300 domów i mieszkań.
Sama zainteresowana Katarzyna Dowbor w długim wpisie na Instagramie podziękowała wszystkim, którzy razem z nią tworzyli przez dwadzieścia sezonów "Nasz nowy dom". Decyzję o rozstaniu skomentowała słowami: Nowe szefostwo, nowe porządki... i to odmładzanie wszystkiego i wszystkich. Niedawno portal Pudelek.pl zdradził, że w tym całym zamieszaniu ze zwolnieniem Dowbor, miało chodzić o problemy zdrowotne dziennikarki.
Kasia miała w ostatnich latach trochę problemów zdrowotnych, co mocno ograniczyło jej aktywność. To zaś zmuszało produkcję do szukania rozwiązań, które pozwoliłyby na realizację odcinków zgodnie z bardzo sztywnym i napiętym harmonogramem. Trzeba pamiętać, że ekipa niektóre domy musi stawiać praktycznie od nowa, w dodatku w niespełna tydzień (!). Tu każda obsuwa jest problemem- czytamy na Pudelku.
Mówi się, że Miszczak długo zastanawiał się i bił się z myślami co do zwolnienia Dowbor, jednak podjął decyzję, która nie spodobała się całej rzeszy widzów. Trudno się dziwić, przez dziesięć lat Dowbor zapisała się w pamięci widzów, jako nie tylko świetna prowadząca, ale również empatyczna i ciepła osoba, która doskonale dogaduje się z bohaterami programu, wie, jak z nimi rozmawiać, jest przy tym jednocześnie pogodna, a kiedy trzeba potrafi pocieszyć uczestników. Po prostu jak nikt inny pasuje do tego programu. A warto dodać, że bohaterowie programu to często osoby po przejściach, borykające się trudną sytuacją finansową.
Jeżeli rzeczywiście problemy zdrowotne Dowbor grały tutaj istotną rolę, a wiadomo, że program jest wymagający pod kątem emocjonalnym oraz fizycznym, stacja mogła spróbować zatrudnić wsparcie dla Dowbor, dodatkową osobę, która mogłaby pomóc w podbramkowych sytuacjach. Być może warto było również zastanowić się nad zmianami w programie, tak, by były korzystne dla wszystkich. Taka ostateczna zmiana, zwolnienie osoby, którą jest twarzą formatu przez dziesięć lat, którą wszyscy szanują i lubią, ale może warto zatrudnić kogoś młodszego i bardziej energicznego, nie jest dobrym rozwiązaniem.
Nowa osoba w "Nasz nowy dom" będzie miała bardzo wysoko postawioną poprzeczkę
Nowa osoba, która poprowadzi "Nasz nowy dom" będzie miała naprawdę wysoko postawioną przez Dowbor poprzeczkę. Pamiętajmy też, że program Polsatu to nie kolejny modny program o wnętrzach, tylko format z misją, gdzie pomaga się ludziom tym najbardziej potrzebującym. Jak pisała Dowbor, dawał nadzieję tym, nad których losem nikt się nie pochylał. Dlatego potrzebna będzie osoba, która będzie miała w sobie mnóstwo empatii, ale też i wyczucia w stosunku do bohaterów programu. Na razie komentarze fanów na instagramowym profilu Katarzyny Dowbor mówią same za siebie, a decyzja Miszczaka dla wielu jest po prostu mocno niezrozumiała.