"Kaznodzieja" - jedna z najbardziej rozpoznawalnych i kultowych serii amerykańskich komiksów ma szansę nareszcie trafić na szklany ekran. Po wielu zaniechanych próbach, ekranizacja wreszcie może okazać się realna.
"Kaznodzieja" to dzieło duetu Garth Ennis (scenariusz) i Steve Dillon (rysunki). Opowiada historię Jessego Custera, zrezygnowanego i uzależnionego od alkoholu kaznodziei, który wyrusza na poszukiwania Boga. W sensie dosłownym: Bóg ucieka z Królestwa Niebieskiego i zaszywa się gdzieś. Custer, którego słowo obdarzone zostaje mocą sprawczą, wraz z towarzyszami - irlandzkim wampirem Cassidym i byłą dziewczyną Tulip - wyruszają w podróż po Stanach Zjednoczonych żeby Go odnaleźć i wyjaśnić z Nim pewne kwestie.
Źródłem najnowszych informacji o ekranizacji "Kaznodziei" jest aktor i producent filmowy Seth Rogen, który na Twitterze zamieścił dwie wiadomości nawiązujące do powstania pilotażowego odcinka serialu opartego na komiksie. W pierwszej oznajmił, że wszystko wskazuje na to, że siedem lat ciężkiej pracy wkrótce się odpłaci i zaistnieje możliwość realizacji jednej z jego ulubionej historii; w drugim wymienił trzy postaci, które pojawiają się w "Kaznodziei" - Gębodupę, Johna Wayne'a i Świętego od Morderców. Serial miałaby stworzyć stacja AMC. Serwis Cooming Soon spekuluje, że Rogen miałby być jego producentem lub reżyserem.
To kolejna próba ekranizacji tego komiksu. Pierwszą podjęto już w 1998 roku, kiedy Ennis odsprzedał prawa do jej realizacji Electric Entertainment. Reżyserem filmu miał zostać Rachel Talalay, producentami Rupert Harvey i Tom Astor, zaś scenariusz napisał sam Ennis. Po wielu perypetiach, ostatecznie projekt został anulowany ze względu na trudności w zgromadzeniu budżetu - duże wytwórnie obawiały się kontrowersji, które miałby wzbudzić. W 2006 powstać miał serial dla HBO, jednak stacja uznała, że przygotowany materiał jest zbyt brutalny i mroczny i również się z niego wycofała. Dwa lata później ponownie padł pomysł stworzenia filmu na podstawie "Kaznodziei", którego reżyserem miałby być Sam Mandes, jednak od tego czasu nie pojawiły się żadne nowe doniesienia.
Jeżeli serial na podstawie "Kaznodziei" faktycznie powstanie, mam tylko nadzieję, że nie zostanie zanadto wykastrowany. W istocie jest to komiks bardzo brutalny i wulgarny, ale te środki wyrazu mają tam swoje uzasadnienie i są dość istotne dla jego fabuły. Owszem, pewne ułagodzenia zapewne będą konieczne i jeżeli twórcy z nimi nie przesadzą, będą - moim zdaniem - akceptowalne. Ale zbyt ugrzeczniona wersja zabije serial i kompletnie zniszczy jego wydźwięk.