Bunt wg Kingi Rusin - słońce morze i polityczne komunały
Jedna z czołowych bojowniczek o wolność naszą i waszą, Kinga Rusin, odpoczywając sobie w ciepełku, popełniła przy okazji nowy, pełen oburzenia antyrządowy wpis, będący odezwą na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Jasne, ten wstęp to zwykła złośliwość, może zresztą przesadna - Kinga Rusin ma przecież pełne prawo krytykować decyzje rządów PiS, TK i kogokolwiek innego, a tym bardziej publikować tę krytykę w swoich social mediach. Nie mogę jednak przejść obojętnie obok kuriozalnej formy, jaką często przybierają podobne publikacje celebrytów (w tym również u Rusin, u której to nie pierwszyzna).
Wiecie, rozczula mnie ten kontrast między zdjęciami a treścią towarzyszącego im wpisu - nie tak dawno temu Kinga Rusin wymachiwała na pięknej plaży Konstytucją, teraz zaś, znów przebywając na wakacjach w słonecznym kraju, publikuje zdjęcie uśmiechniętej, opalonej siebie w lekkiej letniej sukience, z morzem i błękitnym niebem za plecami. W tekście zaś - wściekłość, bunt, żal. Cytując: "W Grecji ciągle lato, a w Polsce jak zwykle PiS nakłamał, znów zrobił ludziom wodę z mózgu i nazwał to „wyrokiem”, żeby ten cyrk poważniej wyglądał przynajmniej w podległych im mediach".
PiS od sześciu lat łamie i niszczy polską Konstytucję, jednocześnie stając rzekomo w „jej obronie”! Teraz postanowił zmieszać z błotem instytucje i traktaty, które jej naprawdę bronią czyli Unię Europejską i jej Trybunał (TSUE). Oczywiście wszystko podlane patriotycznym sosem, żeby niestrawny bigos (posługując się nie bez przyczyny kuchenną nomenklaturą) smakował przynajmniej w TVP. (...)
- pisze Rusin.
Wczorajszy, kolejny już, pseudowyrok pseudo-Trybunału złożonego z pisowskich nominatów i „odkryć towarzyskich” prezesa nie przeszkodzi tysiącom polskich sędziów, opierających się nagonkom, działać zgodnie z prawem i sumieniem. Dalej będą wydawać wyroki zgodne zarówno z polską Konstytucją jak i europejskim prawem, które, jako kraj zgodziliśmy się respektować wchodząc w 2004 roku do Unii. Z tego samego powodu ogromna większość sędziów będzie uznawać i stosować wyroki europejskiego Trybunału (TSUE), które stają na straży naszego prawa do niezależnego sądownictwa!
Podany wczoraj przez koleżankę prezesa nieświeży bigos podlany pisowskim bełkotem, upichcony na polityczne „dziadowskie” zamówienie przy pomocy dublerów i wybitnie pomocnych podkuchennych, jak Piotrowicz czy Pawłowicz, oczywiście bardzo Polsce zaszkodzi. Będziemy wrzodem Europy, kimś, do kogo nikt się nie chce przyznać, czy cokolwiek z nim negocjować. (...)
Jest też ten pseudowyrok DOWODEM, że budujący w Polsce dyktaturę oczywiście wolą ją budować z dala od norm cywilizowanego świata, chcą bez kontroli powoływać uległych sędziów i zamykać media. I wiemy po co - by kraść do woli i nigdy nie oddać władzy. Konstytucja i Europa - to dwa filary naszej przyszłości - i ich nie oddamy!
I tak się śmieję w duchu z tej dość, przyznajcie, groteskowej formy protestu, który towarzyszy wrzucanym od kilku miesięcy radosnym fotkom z wakacji (Kinga Rusin spędza pandemię poza Polską), ale nie mam jej przecież nic do zarzucenia, no, może poza delikatnym brakiem wiarygodności. Ma prawo być niezadowolona z tego, co dzieje się w jej ojczyźnie, przebywając w dowolnym miejscu na świecie. Mogłaby jedynie popracować nad kształtem swoich publikacji.
Zdanie Rusin podzielają inne gwiazdy. Grafiki "ZostajeMY w UE" i wyrazy protestu postowali m.in. Olivier Janiak, Mateusz Janicki, Kasia Kolenda-Zaleska, Piotr Kraśko i wiele innych osób. Przypomnijmy, że w czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż trzy przepisy Traktatu o Unii Europejskiej są niezgodne z polską konstytucją, a zatem w myśl tego wyroku nie będzie obowiązywać zasada pierwszeństwa prawa unijnego nad krajowym.