Z konstytucją w rękach (i szmaragdowym morzem za plecami) Kinga Rusin wygłasza na Instagramie odezwy do narodu
Zagrożenia mnożą się zarówno poza granicami kraju, jak i tu, pośród nas, prawdziwych Polaków. Na szczęście są jeszcze Polki takie jak Kinga Rusin, która z konstytucją w sercu — i w rękach — umęczona kroczy brzegiem morza.
Niektórzy wojownikami się po prostu urodzili, a ich patriotyzm nie ma końca. Gdy ktoś, ktokolwiek, ma czelność powziąć zamach na polską wolność i suwerenność, na polską konstytucję, najwyższy z normatywnych aktów, nasze dziedzictwo, wnet budzi się w nich duch walecznych przodków.
Taką wojowniczką okazała się Kinga Rusin, która walczy o ową wolność wszędzie, na każdym kroku, w każdym miejscu. Tym razem — z godnym podziwu poświęceniem — postanowiła bronić polskiej polityki na rajskiej plaży.
Tańce na grobie Konstytucji i Krajowy Program Odbudowy (KPO) czyli nie dajmy się oszukać PIS-owi!
— pisze Rusin, a ty wiesz, że żarty się skończyły.
Pani Rusin, za sprawą swej postawy godna wszelakiego podziwu, a może i nawet zazdrości, postanowiła zapozować do zdjęcia na tle wakacyjnego krajobrazu, w dłoniach dzierżąc swą własną kieszonkową edycję najwyższego aktu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Nasza bohaterka, zapewne nie mogąc już zdzierżyć przejrzystej tafli szmaragdowego morza, które w niczym nie przypomina jej Bałtyku (niestety!), wygłosiła płomienną odezwę do narodu. Za pomocą swojego profilu na Instagramie, który jest obecnie jedną z aren bojów o Polskę, zagrzała serca obserwujących ją wojenek i wojów do walki.
Walki o Polskę, w której nie tańczy się na grobie konstytucji („grób” jest tu znamienny, oznacza bowiem — uwaga — że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej padła bez tchu i dawno ją już pogrzebano!).
— Święto Konstytucji najhuczniej obchodzili wczoraj ci, którzy od 6 lat ją niszczą — napisała na swoim Instagramie Kinga Rusin, czując się zapewne dokładnie tak samo, jak broniący Konstytucji 3 maja w 1792 roku Tadeusz Kościuszko.
Zobaczcie sami. A następnie przeczytajcie: w spokoju, skupieniu i patriotycznej zadumie.