REKLAMA

Klękanie piłkarzy wywołuje większe emocje niż mecze Euro 2020. I tylko nakręca spiralę rasizmu

Gest klękania przed meczem urósł do rangi wydarzenia wykraczającego poza sferę sportu. Drużyny piszą oświadczenia zahaczające o historię i dyplomację, kibice czekają na to bardziej niż na pierwszy gwizdek, powstają newsy o tym, która reprezentacja została wygwizdana, a która wsparła w ten sposób walkę z rasizmem. Brakuje tylko zakładów bukmacherskich.

klekanie pilkarze mecz euro 2020 black lives matter
REKLAMA

Nawet jeśli chciałbym totalnie odciąć się od wiadomości dotyczących Euro 2020, to się po prostu nie da. Kontrowersje wokół klękania piłkarzy mają taką moc i skalę, że pokonują algorytmy serwisów społecznościowych i przebijają się nawet przez namiętnie przeze mnie strony z memami czy filmiki ze zwierzaczkami. Poniekąd cieszę się z tego, bo jest to fascynujące. Jakby to była jakaś nowa dyscyplina.

REKLAMA
 class="wp-image-1737901"

A portale prześcigają się w ilości artykułów na ten temat. Rozbijane są na trzy strony: najpierw rozkmina przed meczem, potem news o reakcjach, a na końcu i felieton. To się naprawdę dzieje. Zobaczcie moją kompilację nagłówków. Czyż to nie jest pięknie absurdalne? Wszystkich jednak przebił portal tvp.info, który przygotował pełną listę krajów, które uklękną przed meczami.

 class="wp-image-1737898"
Screen z tvp.info

Jeżeli link z takim newsem ląduje na Wykopie, niemal od razu trafia na stronę główną z symbolem płomienia – to znaczy, że temat jest gorący i był masowo „wykopywany” przez tysiące internautów. W komentarzach, jak można się było spodziewać, popierane są reprezentacje, które sprzeciwiły się poparciu dla ruchu Black Lives Matter. I takie znaleziska lądowały na głównej jeszcze przed mistrzostwami.

Nie będę jednak cytować złotych myśli drogich Mireczków, bo są, lekko mówiąc, niepoprawne politycznie, a tak naprawdę poniżej poziomu, który chciałbym utrzymać w moich tekstach. Zainteresowanych odsyłam m.in. do wykopaliska o kibicach Angielskich albo drużynie z Belgii, by zrozumieć dlaczego. Poniżej wklejam jednak zdjęcie, by nie być zupełnie gołosłownym.

 class="wp-image-1737904"
Screen z Wykop.pl

O co chodzi z klękaniem przed meczem? To gest futbolisty Colina Kaepernicka sięgający 2016 roku

Klękanie na imprezach sportowych powróciło w zeszłym roku po tragicznej śmierci George'a Floyda. Miało to miejsce 25 maja 2020 roku, ale antyrasistowski ruch Black Lives Matter, sprzeciwiający się brutalności ze strony policji, działał jeszcze przez wiele miesięcy. Nie będę się zagłębiał w szczegóły, bo wszyscy byliśmy świadkami tych wydarzeń.

Tak naprawdę wszystko zaczęło się pięć lat temu od zawodnika NFL Colina Kaepernicka. Floyd nie był bowiem pierwszym Afroamerykaninem, który zginął z rąk policjanta, a śmierć miała tło rasowe. W 2014 roku w Ferguson zastrzelony został nieuzbrojony Michael Brown, a rok później zmarł Freddie Gray. Aresztowano go za posiadanie noża, ale w czasie transportu został tak skatowany w policyjnej furgonetce, że miał uszkodzony rdzeń kręgowy. Przez tydzień leżał w śpiączce, z której się nie wybudził.

Kaepernick miał dość i w ramach protestu najpierw zaczął siedzieć w czasie odgrywania hymnu Stanów Zjednoczonych, ale został za to skrytykowany. Wpadł więc na pomysł przyklęknięcia na jedno kolano, by w ten sposób uczcić pamięć żołnierzy poległych na wojnie.

Nie będę stał na baczność na cześć kraju, który gnębi ludzi czarnoskórych i innego koloru. Tu chodzi o coś więcej niż futbol i byłbym samolubny, gdybym odwracał od tego oczy. Na ulicach leżą ciała, morderstwa uchodzą na sucho i mordercom jeszcze się za to płaci. Przestanę protestować, gdy flaga naszego kraju zacznie reprezentować to, co ma w założeniu reprezentować.

Colin Kaepernick

W telegraficznym skrócie: Kaepernick już wtedy spolaryzował świat amerykańskiego sportu, a przez wywołane kontrowersje pożegnał się z futbolem i rozpoczął pracę na rzecz BLM.

W przypadku „zawodów w klękaniu” to nie twórcy „Simpsonów”, a „South Parka” przewidzieli przyszłość.

Jak na Treya Parkera i Matta Stone'a przystało, ich poczucie humoru nie oszczędza nikogo i wyśmiewa przede wszystkim absurdy naszego społeczeństwa. W 2016 wypuścili odcinek nawiązujący do sytuacji z Kaepernickiem. Oglądamy moment przed rozpoczęciem meczu – w tym wypadku siatkówki.

Kibice i spikerzy zaczynają na bieżąco komentować i obstawiać nie wynik rozgrywki, ale zachowania zawodniczek w czasie odgrywania hymnu. Nagle jedna siada i słyszymy gromkie „OOOOOO” na trybunach, a komentator podekscytowany przyznaje, że było to „totalnie niespodziewane”. Po wszystkim, praktycznie cała widownia rozchodzi się do domu, bo wcale nie przyszli na mecz.

Akurat w wypadku kreskówki gest bohaterek dotyczył sprzeciwu wobec nękania i trollingu w internecie, a nie rasizmu, ale całość wygląda bardzo znajomo. Wiadomo, że ta scena jest podkręcona do granic absurdu, ale biorąc pod uwagę obecną burzę w mediach, w 2021 roku jest bardziej adekwatna niż w 2016.

REKLAMA

Polska reprezentacja nie klęka przed meczem. I bardzo dobrze, bo ośmieszyłaby siebie i ruch Black Lives Matter.

Gest klękania miał jednoczyć ludzi, a wszystkich dzieli i dodatkowo nastraja jeszcze bardziej negatywnie wobec czarnoskórych i aktywistów. Wielu osobom przecież uklęknięcie kojarzy się z poddaństwem. Nie uklękniesz? Jesteś rasistą.

Skoro w USA – kraju, który ma nadal realny problem z nierównością rasową – od lat jest to przedmiotem zażartej dyskusji (nawet niektórzy czarnoskórzy sportowcy też się temu sprzeciwiają), po co tylko dorzucać do pieca?

Reprezentacja biało-czerwonych nie uklękła przed meczem ze Słowacją. Nie ma co się dziwić. Co jak co, ale w naszym wykonaniu to byłby tylko pusty gest. Żyjemy w innym kręgu kulturowym, policja ma na koncie inne skandale, a nasze kraje mają zgoła odrębną historię. Polska ani nie handlowała czarnymi niewolnikami, ani nie kolonizowała Ameryk, ani nawet w drużynie nie ma (już) czarnoskórego piłkarza.

Zawodnicy wyglądaliby po prostu głupio i nikt by wtedy nie myślał o wartościach stojących za Black Lives Matter. Poza tym jesteśmy na tyle dumnym narodem, że szczycimy się Powstaniem, a nie klękaniem.

Właśnie dlatego na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio zakazane będą manifestacje polityczne – karane będzie klękanie i gest uniesionej pięści (znak Czarnych Panter). Wiadomo, że nie powinno się milczeć na temat niesprawiedliwości, przemocy i braku tolerancji, ale skoro jeden sposób zawodzi, może czas na wypróbowanie czegoś innego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA