Netflix nie zwalnia tempa i bierze się za produkcję kolejnego serialu. Tym razem będzie to nowy sezon produkcji "Kochane kłopoty", zakończonej w 2007 roku.
"Kochane kłopoty" to komediowo-familijna produkcja opowiadająca o dwóch kobietach - nastoletniej Rory i jej matce, Lorelai Glimore, które są sobie niezwykle bliskie nie tylko jako rodzina, ale także jako przyjaciółki. Wspólnie przeżywają wszystkie szkolne i sercowe problemy oraz rozterki.
Serial był emitowany od 2000 roku i doczekał się siedmiu sezonów. Jeszcze do niedawna wydawało się, że został on definitywnie zakończony w 2007 roku, niedawno jednak pojawiły się pogłoski, o możliwości jego powrotu na antenę. Plotki te okazały się tylko częściowo prawdziwe - "Kochane kłopoty" doczekają się nowego sezonu, jednak nie trafi on do telewizji, a do Internetu - za jego stworzenie i dystrybucję odpowiedzialny będzie Netflix.
Powrót "Kochanych kłopotów" będzie miał dość nieoczekiwaną formę - zamiast dwudziestu dwóch 45-minutowych odcinków (jak miało to miejsce w każdym z dotychczasowych sezonów) Netflix zamierza przygotować tylko cztery, za to trwające aż półtorej godziny każdy. W nowej odsłonie serialu pojawić się ma niemal cała oryginalna obsada, włączając w to oczywiście Lauren Graham i Alexis Bledel, czyli odtwórczynie głównych ról. Jedyną niewiadomą pozostaje ponoć Melissa McCarthy, która wcielała się w postać Sookie St. James.
Mimo wszystko to i tak wspaniała wiadomość, zważywszy na dotychczasowe zakończenie serialu. Niestety, nie było ono w żaden sposób satysfakcjonujące i nie wyjaśniało, jaka przyszłość czekała Rory i Lorelai. Teraz poznamy ich losy i - miejmy nadzieję - losy całej społeczności Stars Hollow.
Przypomnijmy, że w kwietniu tego roku Netflix zapowiedział także powrót "Pełnej chaty" - premiera serialu, pod nazwą "Pełniejsza chata", została zapowiedziana na rok 2016.