Po rozmaitych problemach prawnych, "Koło Czasu" - słynny cykl fantasy autorstwa Roberta Jordana - nareszcie doczeka się telewizyjnej adaptacji. I to podobno już niedługo.
Niektórzy mogą kojarzyć pilotażowy odcinek "Koła Czasu" ("Wheel of Time"), który miał premierę w lutym 2015 roku. Niskobudżetowa produkcja nie wzbudziła większego zainteresowania widzów, nie była zresztą zbyt aktywnie promowana, wywołała za to szereg kontrowersji natury prawnej. Wdowa po Robercie Jordanie, Harriet McDougal, oznajmiła bowiem, że nie była świadoma, iż powstaje serial oparty na słynnym cyklu fantasy jej zmarłego męża i w międzyczasie sprzedała prawa do ekranizacji innej wytwórni, za co została pozwana przez twórców serialu.
Nareszcie jednak te kwestie zostały wyjaśnione, MCDougal zakomunikowała bowiem na swoim profilu w serwisie Google+(!), że produkcja telewizyjnej wersji "Koła Czasu" niebawem się rozpocznie i już wkrótce doczekamy się oficjalne zapowiedzi ze strony dużego studia.
"Koło Czasu" to składający się w sumie z 15 powieść cykl fantasy, autorstwa amerykańskiego pisarza Roberta Jordana. Książek pierwotnie miało być 12, jednak po śmierci Jordana zakończenie cyklu zlecono innemu pisarzowi, Brandonowi Sandersonowi, który uznał, że by zamknąć wszystkie wątki, konieczne będzie napisanie 3 kolejnych pozycji. Ostatnia z nich została wydana w 2013 roku. "Koło Czasu" uchodzi za jedną z najlepszych serii fantasy.