Za ile Kammel czy Prokop poprowadzą ci imprezę? Poznaliśmy stawki popularnych prezenterów
Nasi prezenterzy pojawiają się nie tylko w programach śniadaniowych czy rozrywkowych, lecz korzystają również z bycia konferansjerami, gdzie prowadzą rozmaite imprezy, nawet te niekoniecznie w dobrym guście. Za takie chałturzenie potrafią otrzymać sowite zarobki. "Super Express" podliczył, ile zarabiają m.in. Marcin Prokop, Tomasz Kammel oraz Maciej Kurzajewski.
Polscy prezenterzy poza zastrzykiem gotówki w programach telewizyjnych, które prowadzą, mogą też liczyć na spore wynagrodzenie z konferansjerki. Często się jej podejmują, prowadząc imprezy o rozmaitej tematyce. Tomasz Kammel, Krzysztof Ibisz czy Marcin Prokop to niektórzy z prezenterów, biorących udział w chałturach. "Super Express" dotarł do zarobków gwiazdorów.
Rodzimi prezenterzy mogą liczyć na solidny zastrzyk gotówki za chałturzenie.
Jak donosi tabloid, najwięcej za poprowadzenie jednego eventu zgarniają Tomasz Kammel i Krzysztof Ibisz. Prezenterzy mogą liczyć na zarobki rzędu 30 tysięcy złotych. Ibisza i Kammela goni Marcin Prokop. Jak donosi "Super Express" współprowadzący "Dzień Dobry TVN" za jedną imprezę może liczyć na zarobki wynoszące 25 tysięcy złotych. Tuż za nim znaleźli się Maciej Kurzajewski i Maciej Dowbor. Prezenterzy za jedną imprezę dostają 20 tysięcy złotych. Niektórzy z nich potrafią poprowadzić nawet dziesięć imprez w miesiącu, więc łatwo można przeliczyć, jakiego rzędu pieniądze ostatecznie lądują na ich koncie.
Skiba chciał pogrążyć kolegów konferansjerów, lecz mu nie wyszło
Temat konferansjerki jest nośny z jeszcze innego powodu, niż zarobki. Niedawno pisał o nim w swoim felietonie Krzysztof Skiba. Muzyk Big Cyc uderzył w kolegów po fachu, że ci zamiast bawić się z gośćmi eventu i organizatorami, to wolą pójść do domu. Dziwna wypowiedź Skiby odbiła się co prawda szerokim echem, lecz nie pogrążyła żadnego ze wspomnianych gwiazdorów, a jedynie samego Skibę.