Krzysztof Penderecki nie żyje. Przypominamy słynne utwory polskiego mistrza wykorzystane w kinie i telewizji
Nie żyje Krzysztof Penderecki. Wybitny polski kompozytor i dyrygent zmarł w niedzielę rano w wieku 86 lat. Penderecki poprzez swoje utwory był od lat mocno powiązany z kinematografią. Jego dzieła do swoich filmów dołączali m.in. Stanley Kubrick, David Lynch i Martin Scorsese. Przypominamy niektóre z nich.
Przedstawiciele środowiska twórców i słuchaczy muzyki klasycznej z całego świata znajdują się od wczoraj w żałobie. W wieku 86 latu po długiej i ciężkiej chorobie zmarł jeden z najwybitniejszych współczesnych kompozytorów. Krzysztof Penderecki urodził się 23 listopada 1933 roku w Dębicy, a pierwsze oznaki talentu muzycznego zaczął przejawiać już jako ośmiolatek. W trakcie swojej długiej i bogatej kariery polski dyrygent, pedagog i kompozytor stworzył cztery opery, osiem symfonii oraz szereg innych utworów na orkiestrę i nie tylko.
Wśród jego najbardziej znanych dzieł znajdziemy m.in. Tren Ofiarom Hiroszimy, Pasję według św. Łukasza, Polskie Requiem i III Symfonię. Jego utwory łączyły często instrumenty smyczkowe w niesamowitych, budzących wielkie emocje kompozycjach, a w późniejszych latach Penderecki stał się też znany jako mistrz panowania nad chórem. W trakcie swojej kariery zdobył liczne nagrody i odznaczenia, w tym cztery statuetki Grammy.
Najbardziej znane utwory Krzysztofa Pendereckiego użyte w filmach i serialach:
Przebudzenie Jakuba – Lśnienie
Stanley Kubrick w swoim słynnym horrorze bardzo ochoczo korzystał z utworów Krzysztofa Pendereckiego, można wręcz powiedzieć, że wokół nich zbudował dużą część atmosfery niepokoju i rosnącej w głównym bohaterze obsesji. Oprócz klimatycznego Przebudzenia Jakuba w „Lśnieniu” usłyszymy więc też fragmenty aż pięciu innych kompozycji (m.in. Jutrznia II i De Natura Soronis). Przykład filmu Kubricka z 1980 roku potwierdził więc, że muzyka Pendereckiego idealnie wzmacnia nastrój grozy tak potrzebny w horrorach.
Symfonia nr 3 – Wyspa tajemnic
Przez dużą część swojej kariery Krzysztof Penderecki tworzył muzykę sakralną. Jego artystyczne podejście do tematu religii chrześcijańskiej z pewnością zbliżyło do niego Martina Scorsese. Kultowy twórca wykorzystał więc fragmenty Symfonii nr 3 oraz Fluorescencji w swoim filmie „Wyspa tajemnic”. To jak na Pendereckiego niemal bombastyczne i epickie utwory, które stanowiły swego rodzaju uzewnętrznienie coraz większych zmian zachodzących w bohaterze granym przez Leonardo DiCaprio na skutek wizyty w szpitalu psychiatrycznym.
Kosmogonia – Dzikość serca
Wśród reżyserów najchętniej korzystających z muzyki Pendereckiego z pewnością nie można zapomnieć o Davidzie Lynchu. Popularny twórca po raz pierwszy sięgnął po którąś z kompozycji Polaka w filmie „Dzikość serca” z 1990 roku. Szczególnie dobrze do produkcji dopasował się utwór Kosmogonia łączący w sobie niewysłowione, niemal transcendentalne piękno z coraz bardziej pęczniejącym huraganem emocji.
Polimorfia – Egzorcysta
Wśród fanów horrorów najbardziej znane są utwory Krzysztofa Pendereckiego wykorzystane w „Lśnieniu”, ale dowody na idealne połączenie grozy z jego muzyką istniały już wcześniej. Wiadomo to było przede wszystkim dzięki „Egzorcyście” (1973), którego reżyser William Friedkin wykorzystał poszatkowane fragmenty kilku różnych dzieł polskiego kompozytora. Chodzi o I Kwartet Smyczkowy, Kanon i najlepiej kojarzone z produkcją elementy Polimorfii.
Tren Ofiarom Hiroszimy – Twin Peaks oraz Ludzkie dzieci
Na tej liście nie mogło też oczywiście zabraknąć utworu Ofiarom Hiroszimy – Tren. Prawdopodobnie najlepiej znane ze wszystkich dzieł Krzysztofa Pendereckiego pojawiło się w głośnych produkcjach na dużym i małym ekranie. Końcowy efekt swojego filmu „Ludzkie dzieci” wzmocnił za pomocą Trenu Ofiarom Hiroszimy Alfonso Cuaron, ale jeszcze większe poruszenie wywołał wybór Davida Lyncha. Amerykański reżyser dołączył fragmenty kompozycji do fenomenalnie psychodelicznej sekwencji wybuchu pierwszej bomby atomowej.