Hipokryzja Wojewódzkiego. Wyśmiał coming out muzyka, parodiuje gejów, a sam skarży się na homofobiczne ataki
Jeżeli ktoś jeszcze myśli, że Kuba Wojewódzki w swoim programie tylko gra i wcale taki nie jest, to niech sprawdzi jego wynurzenia w innych mediach. Np. felietony, w których drwi z innych celebrytów i zadaje ciosy poniżej pasa.
Tymon Tymański to muzyk m.in. zespołu Miłość, Kury i Tymon & The Transistors. Jak na rockandrollowca przystało, prowadzi bardzo bogate życie seksualne.
W 2019 roku wyznał, że jest poliamorystą, a jego żona „jest bardzo wyluzowana i mają cudowny, otwarty związek”. Problem w tym, że... ona nie wiedziała o tym układzie. Dowiedział się o wszystkim właśnie z wywiadu dla „Faktu”. Tego samego roku rozwiedli się.
Tymański jest nie tylko poliamorystą, ale i biseksualistą. Napisał o tym parę miesięcy temu na swoim Facebooku. Następnie czerwcu udzielił wywiadu jedynemu w Polsce magazynowi LGBTIA - „Replika”. Został zapytany o jego stosunek do homofobii w Polsce.
Odpowiedział, że nie boi się „nazioli, prawaków i homofobów”, ponieważ ma niemal dwa metry wzrostu i ćwiczy sporty walki. — Owszem, miewałem przygody homoseksualne z kolegami. No, i co mi zrobicie? Możecie mi wszyscy skoczyć! — przyznał Tymański.
I to właśnie te wszystkie coming outy postanowił wykpić „Król TVN” w swojej stałej rubryce w „Polityce”. „Muzyk Tymon Tymański wyznał w wywiadzie, że miewał przygody homoseksualne z kolegami. Nastały ciężkie czasy dla artystów. Niektórzy mają więcej orientacji niż przebojów” — napisał w felietonie Kuba Wojewódzki.
Magazyn „Replika” reaguje. Zwraca uwagę na „fobię na coimng out” u „progresywnego” dziennikarza.
Bo outować się powinni tylko ci artyści, którzy akurat mają przeboje? Wojewódzki, zdaje się, myślał, że przywala tylko Tymańskiemu, ale niechcący wyszło coś więcej. Jakaś fobia na coming outy? A jeśli, to skąd by się brała u tak, wydawałoby się, progresywnie myślącego, nowoczesnego faceta? Wojewódzki nie wie, że coming outy to kluczowa sprawa na naszej drodze do równości?
— czytamy w poście „Repliki”
Następnie przypominano Wojewódzkiemu, że jeszcze w na Instagramie wyznał, że przez wywiad Michała Piróga sprzed siedmiu (!) lat, sam był obiektem ataków. Tancerz przypisał mu łatkę krypto-geja.
„Mam dość ukrytych gejów! To obłudne małe fiu*ki! (...) Nie oczekuję, że Kuba Wojewódzki powie: tak, byłem z Tomkiem Kammelem. Wszyscy im tę łatkę przypięli, ale to ich trzeba zapytać” — powiedział wtedy Piróg.
Piróg rozsierdził Wojewódzkiego, bo wziął w obronę transpłciowe 10-letnie dziecko, na którego nagonkę prowadziła Krystyna Pawłowicz.
Chodzi o sprawę z Podkowy Leśnej, w której była posłanka PiS uderzała bezpośrednio w uczennicę, która nie czuje się chłopcem. Poproszono nauczycieli, by zwracano się niej żeńskim imieniem, a nie takim, które ma w akcie urodzenia.
Wojewódzki napisał, że przez Piróga był w dokładnie takiej samej sytuacji jak 10-latka, na którą szczuje Pawłowicz. Identyczna sytuacja, nie ma co. Mało tego: porównał tancerza do byłej posłanki PiS.
Jesteś dokładnie taki sam. Kilka lat temu z tych samych niskich pobudek co Pawłowicz, przypisałeś mnie do swojej mniejszości seksualnej. Nic do niej nie mam poza żalem, że ma takiego ambasadora jak ty. Wiedziałeś, że w tak homofobicznym kraju jak Polska spotka się to z lawiną agresji. I spotkało. Bo słowo pedał w rankingach wygrywa u nas nawet ze słowami k*rwa i ch*j. Gdzie wtedy była twoja romantyczna troska o humanizm, rodzinę i najbliższych? Przestań taneczny bracie uderzać w tragiczne tony, a uderz się w pierś. Bo patos czasami o milimetry mija się ze śmiesznością i hipokryzją!
— zagrzmiał Wojewódzki na Instagramie
Jednak hipokryzją wykazał się również Wojewódzki – w swoim felietonie, w którym kpi z orientacji Tymańskiego. „Replika” zarzuca mu też brak autorefleksji.
Wojewódzki pisze, że tamta sugestia skutkowała falą agresji na niego. Może więc warto byłoby pokusić się o refleksję, w jakiej sytuacji są ludzie LGBT w Polsce, zamiast tylko użalać się nad samym sobą? Słowo „pedał” w rankingach wygrywa u nas nawet ze słowami „k*rwa” i ch*j”? A dlaczego tak jest i co sam Wojewódzki robi, by homofobii się przeciwstawić? Pisanie, że „nic nie ma do nas" (łaskawca!), to o wiele, wiele za mało.
— czytamy w poście „Repliki”
Wojewódzki mnóstwo razy żartował z homoseksualizmu w swoim programie.
Nawet sam „progresywny” TVN wrzucił kompilację, którą nazwał „Kuba Wojewódzki udaje geja”. Może w niej zobaczyć jak prowadzący mizia dłoń Ryszarda Kalisza, daje buziaka w usta Borysa Szyca, przytula się do Piotra Kupichy i Jacka Braciaka, mówi, że ma erekcję, kiedy widzi jak Artur Rubik dyryguje, chwali się różowymi trampkami przed Jackiem Kurskim itd.
Poniższy filmik wisi już na fanpage'u od 2013 roku. Nawet jego goście wyzywali go od „pedałów” (w tym wypadku był to Liroy).
„Wojewódzki skarży się, że padł ofiarą homofobii, ale sam, drwiąc z coming outu, przyczynia się do trwającej nagonki na osoby LGBT” — zauważa na koniec postu „Replika”. Jednak jak widać w filmiku powyżej, „Król TVN” taką nagonkę poprzez homofobiczne żarty niskich lotów prowadzi od przynajmniej dekady.