Netflix wywrócił do góry nogami model dystrybucji treści telewizyjnych, ale i tak korzysta ze sprawdzonych rozwiązań i gatunków. Pojawił się właśnie zwiastun La Casa de las Flores, czyli serialu, który zapowiada się na kolejną telenowelę prosto z Meksyku. Poznaliśmy też datę premiery.
W ramach Netflix Originals powstają najróżniejsze filmy i seriale. Serwis chce przyciągnąć klientów o odmiennych gustach i oczekiwaniach z całego świata, więc wykupuje i zamawia produkcje na wyłączność od twórców z różnych krajów. Do sieci trafił właśnie zwiastun jednej z nich, czyli La Casa de las Flores.
Nowy serial zapowiada się na rasową telenowelę.
La Casa de las Flores wyprodukowano w Meksyku, a jego reżyserem jest Manolo Caro, który pracował wcześniej w telewizji i w teatrze. W obsadzie znaleźli się Veronica Castro (The Rich also Cry, Rosa Salvaje), Aislinn Derbez (A la Mala, Win it All) i Cecilia Suarez (Capadocia, Tales of an Immoral couple).
Producentem nowego serialu został Carlos Taibo, a producentami wykonawczymi obok Manolo Caro są Rafael Ley, Stacy Perskie, Maria Jose Cordova i Mariana Arredondo z Noc Noc Cinema. Scenariusz pisały z Manolo Caro trzy osoby: Monika Revilla, Mara Vargas i Gabriel Nuncio.
La Casa de las Flores zapowiadany jest jako komedia pełna czarnego humoru, ale opis fabuły przywołuje na myśl typowe telenowele.
Serial ma opowiadać o rodzinnym biznesie związanym z kwiatami, który na pozór wygląda na spełnienie marzeń. Okazuje się jednak, że bohaterowie mają przed sobą mnóstwo sekretów, które kładą się cieniem na ich wizerunek. Głównym wątkiem La Casa de las Flores ma być sprowadzenie do rezydencji kilku nowych osób.
Okazuje się, że kochanka głowy rodu De La Mora niespodziewanie zmarła. Bohater postanowił sprowadzić do swojego domu ich wspólne dzieci. Problem w tym, że jego żona i dzieci z prawego łoża do tej pory o owocach jego pozamałżeńskiego pożycia nie wiedzieli…
La Casa de las Flores, którego premierę zapowiedziano na 10 sierpnia - jeśli faktycznie okaże się telenowelą, na co wskazuje zarys fabuły - nie będzie jednak prekursorem tego gatunku w ramach Netflix Originals. Widzowie spragnieni tego typu rozrywki mogą w końcu już teraz oglądać Telefonistki.