Disney nie próżnuje. Chociaż do premiery „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens” pozostał niemal cały rok, medialny gigant wytacza coraz większe działa. Po pierwszym serialu animowanym, książce oraz serii bardzo udanych komiksów czas na… starą trylogię. Ta zostanie nakręcona na nowo, z perspektywy droidów i przy użyciu wirtualnych klocków LEGO.
Nowe – stare „Gwiezdne Wojny” będziemy oglądać z punktu widzenia robota protokolarnego C-3PO oraz bojowego i zaradnego R2-D2. Oba droidy są ikonami Gwiezdnych Wojen, które towarzyszą fanom już od „Mrocznego Widma”. Ich sensory bez dwóch zdań zarejestrowały wiele niesamowitych przygód, w tym przemianę Republiki w Imperium czy powstanie ruchu Rebeliantów. To właśnie na tym drugim etapie w filmowej historii Gwiezdnych Wojen chce skoncentrować się Disney.
„LEGO Star Wars: Droid Tales” opowie o wydarzeniach ze wszystkich filmów kinowych, z silnym nastawieniem na starą trylogię.
To właśnie na niej skupia się Disney. Nic w tym dziwnego. „The Force Awakens” wyrasta bezpośrednio z epizodów IV, V oraz VI, czerpiąc garściami z pierwszej pod względem kolejności powstawania trylogii. Mimo tego nie zabraknie wspomnień dotyczących „Mrocznego Widma”, „Ataku Klonów” czy „Zemsty Sithów”. Wszystkie opowieści ma snuć C-3PO w piszczącym towarzystwie R2-D2. Zgaduję, że mały i kulisty droid na pewno będzie miał wiele do dodania, wskazując na siebie jako głównego bohatera zarówno Republiki, jak również Rebelii.
Co oczywiste, animacja będzie zrealizowana w klockowej wariacji uniwersum Gwiezdnych Wojen. Przekrój wszystkich epizodów pozwoli producentom na pokazanie najciekawszych modeli LEGO wykorzystujących markę Star Wars. Można przypuszczać, że „LEGO Star Wars: Droid Tales” będzie wypełnione humorem oraz ukierunkowane na młodszych odbiorców. Nie mam nic przeciwko, o ile realizacja pozostanie na podobnym poziomie co zadowalające „LEGO Przygoda”.
Co wyjątkowe, „LEGO Star Wars: Droid Tales” będzie pierwszą produkcją Disney’a która pokaże akcję PO wydarzeniach z „Powrotu Jedi”.
Mamy więc do czynienia z projektem, który jako pierwszy przedstawi uniwersum po dwóch doskonale znanych trylogiach. Wątpię jednak, żebyśmy przeżyli trzęsienie ziemi. Lwia porcja „LEGO Star Wars: Droid Tales” będzie dotyczyć wspomnień robotów. Czasu antenowego na przedstawienie fikcyjnego świata po wybuchu drugiej gwiazdy śmierci będzie zapewne tyle samo, co czasu w „Jak poznałem waszą matkę” podczas którego widzimy dzieci narratora opowieści. Mimo tego „LEGO Star Wars: Droid Tales” na pewno dam szansę.
Wciąż nie znamy dokładnej daty premiery „LEGO Star Wars: Droid Tales”. Wiemy jednak, że animacja zostanie wyemitowana przed premierą „The Force Awakens”. Producenci zaplanowali pięć odcinków, każdy po 22 minuty.