George R.R. Martin pracuje nad kolejną adaptacją swojej twórczości. Tym razem ekranowej wersji doczeka się Lodowy Smok. Nie będzie to jednak kolejny serial, a film animowany.
Gra o tron HBO okazała się sukcesem większym, niż ktokolwiek mógł przypuszczać przed jej premierą. Wszyscy niecierpliwie wyczekują 8. sezonu, z którego planu co chwilę dobiegają nas nowe doniesienia i pogłoski. Z kolei Syfy przygotowuje serial Nightflyers, który w Polsce zobaczymy na Netfliksie. George R.R. Martin postanowił więc pójść za ciosem i stworzyć kolejną adaptację swojej prozy.
Wkrótce na ekrany ma trafić Lodowy Smok.
Oryginalna wersja jest pozycją przeznaczoną głównie dla młodszych czytelników. Choć Martin napisał ją jeszcze w 1980 r. jako opowiadanie, które następnie przekształcił w krótką powieść i wydał w 2006 r. Główną bohaterką jest Adara, dziewczynka urodzona podczas najcięższej zimy, jakiej doświadczyli nawet najstarsi ludzie. Adara od małego przyjaźni się z lodowym smokiem, choć nie wszyscy zdają się go zauważać. Razem muszą stawić czoła innym smokom, które pewnego dnia atakują wioskę dziewczynki.
Może wydawać się, że akcja osadzona jest w Westeros, choć sama historia powstała kilkanaście lat przed książkową Grą o tron. Martin potwierdził, że to dwa odrębne światy, niszcząc tym samym bardzo ciekawą teorię, według której Adara to tak naprawdę Stara Niania, która w Pieśni Lodu i Ognia opiekowała się dziećmi Neda i Catelyn Starków. Natomiast sam lodowy smok miał być uśpiony gdzieś pod samym Winterfell, prawdopodobnie w zamarzniętym jeziorku w Bożym Gaju.
Lodowy Smok ma być filmem animowanym.
George R.R. Martin będzie producentem dzieła, które powstanie we współpracy z Warner Bros. Nie wiadomo, kto miałby zająć się reżyserią, czy użyczyć głosów ekranowym postaciom. Nieznana jest także technika animacji, nie mówiąc nawet o dacie premiery filmu.
Wiadomo natomiast, że skoro Martin zaangażował się w produkcję Lodowego Smoka i bierze udział w pracach nad Nightflyers, to nie ma się co spodziewać kontynuacji Pieśni Lodu i Ognia. W listopadzie do sprzedaży ma trafić pierwsza część Fire and Blood, czyli kroniki rodu Targaryenów, a Martin wciąż pisze drugą odsłonę.