REKLAMA

Fire and Blood zamiast Wichrów zimy. Znamy plany twórcze George’a R.R. Martina

Miłośnicy Pieśni Lodu i Ognia przyzwyczaili się już, że na następny tom sagi trzeba będzie poczekać. Martin regularnie daje do zrozumienia, że książka nie jest jeszcze gotowa. Jednak zanim przeczytamy Wichry zimy, do sprzedaży trafi Fire and Blood - kronika rodu Targaryenów.

George R.R. Martin Fire and Blood Azor Ahai
REKLAMA
REKLAMA

O planach pisarskich autor poinformował za pomocą swojej strony internetowej. W komentarzach do jednego z postów użytkownicy pytali, czy w tym roku Martin pracuje nad czymś powiązanym ze Światem Lodu i Ognia. Twórca Gry o tron odpowiedział, że w tym roku planuje napisać Fire and Blood. Tytuł odnosi się do rodowych słów Targaryenów – Ogień i krew.

Książka przedstawi historię dynastii od czasów Aegona Zdobywcy aż do Aerysa Szalonego.

Utwór będzie podzielony na dwa tomy. Według autora pierwszy będzie niedługo gotowy i ukaże się jeszcze przed Wichrami zimy. Natomiast prace nad drugim zostały ledwo rozpoczęte, a książka zostanie opublikowana po premierze szóstego tomu Pieśni Lodu i Ognia.

Nie padły żadne konkretne daty, ale biorąc pod uwagę fakt, że Gra o tron powróci dopiero w przyszłym roku, to pisarz raczej nie wyda Wichrów zimy przed zakończeniem serialu. W najlepszym wypadku oznacza to, że na literacką kontynuację sagi przyjdzie nam poczekać co najmniej kilkanaście miesięcy. Będzie to najdłuższa przerwa pomiędzy kolejnymi częściami serii; na opublikowany w 2011r. Taniec ze smokami przyszło nam czekać sześć lat.

Fire and Blood class="wp-image-133692"

Pierwszy tom Fire and Blood ma zakończyć się na panowaniu Aegona III.

REKLAMA

Zawierać będzie rozbudowane wersje opowiadań znanych z takich antologii jak The Book of Swords czy Niebezpieczne kobiety. Pojawi się także kilka nowych historii, których fabuły opierać się będą na zapisach ze Świata Lodu i Ognia. Wydarzenia opisane w drugim tomie zakończą się na rebelii Roberta Baratheona, w wyniku której obalono dynastię Targaryenów.

Jeśli wierzyć zapowiedziom Martina, to jest mała szansa na to, że pierwszą część kroniki valyriańskiego rodu przeczytamy jeszcze w 2018r.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA